piątek, 7 czerwca 2013

OPI Get your number, czyli Maryjkowe piaskowe mani w dwóch odsłonach


Ten OPI'k też przyleciał do mnie od OLI, razem z Revlonowym masłem.
Piaski od pierwszych zdjęć w sieci lekutko mnie kusiły, ale jakoś nie było nam po drodze. 

I znów, jak w przypadku lipbuttera i innych zachciewajek, z pomocą przyszła jedna z Was. 
Lubię Wasze wyprzedaże, wspominałam już? :)


Rzuciłam się na niego jak szczerbaty na suchary od razu po rozerwaniu przesyłki i  nałożyłam na strategiczne pazurry. Nie bacząc na to czy pasuje i czy jest równo - chciałam od razu wiedzieć co to za cudo.





Nie oszalałam z wrażenia, wnerwiła mnie ta chropowatość (!!??...) ( chciałaś piasek, gamonico! WTF?!). Poza tym nie grało mi, że róż, nałożony dzień czy dwa wcześniej, nie jest już śliczny i błyszczący. Chwyciłam więc za SV i przejechałam po całości.




Ten efekt spodobał mi się o wiele bardziej, ale do niego nie potrzeba przecież piasków.

Nic to, pomyślałam, może dzień mam jakiś nieteges. Podejdę do Maryjki kiedy indziej. I podeszłam.
Nauczona doświadczeniem koszmaru zmywania tego betonu (cytując, bodajże, Urbi) z dwóch jedynie paznokci, przed kolejnym nałożeniem pokryłam paznokcie Essencową bazą peel-off.

Zdjęcia w innym świetle, kolor zatem wygląda zupełnie inaczej.










No i nadal nie oszalałam. 
Dwie warstwy kryją średnio, schną bardzo długo, bez bazy lakier zmywa się fatalnie.
Po niecałym dniu noszenia ściągałam tę, pościeraną już z końcówek, chropowatą niewygodę. 
Może trafiłam na kiepski piasek, a może po prostu jestem inna i nie jest mi dane lubić się ze żwirem na paznokciach.
Nie wiem, nie wiem. Jak żyć, Panie Premierze?...


A Wy polubiłyście piaskowe lakiery?
A macie coś fajnego w kącikach wyprzedażowych? 
:))


17 komentarzy:

  1. Strasznie szkoda,że sie nie sprawdził,bo wyglądem urzekła mnie całkowicie !:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie, to nie wiem czy się sprawdził czy nie, bo mnie ta chropowatość myślę najbardziej zniechęca w piaskach, mogę więc być niesprawiedliwa jeśli chodzi o jego inne właściwości :)

      Usuń
  2. dokładnie, wygląd rewelacyjnie, mimo swoich wszystkich wad:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wygląda ciekawie, to prawda, ale organoleptycznie mi nie podpasował;)

      Usuń
  3. polubiłam piaskowe lakiery, ale akurat OPI mi też średnio podeszło ze względu na trwałość;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano widzisz, czyli coś w tym jest:) dzisiaj macałam jakieś "z efektem cukrowym" czy jakoś tak, od Golden Rose - ona jakieś chyba łagodniejsze są w dotyku, może capnę jednego czy dwa przy następnej okazji:)

      Usuń
  4. Byłam długo na nie, tak samo jak z matami. Ostatecznie przekonał mnie kolor piasku z paese- 326, delikatnie różowy. Też nie mogłam się przekonać do chropowatości na pazurach, ale ostatecznie nie jest tak źle. Jestem w trakcie testowania trwałości. :) Wiem za to już, że dwie warstwy kryją bardzo dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to super:)
      ja dziś oglądałam jakieś takie z efektem cukrowej posypki czy coś podobnego, z Golden Rose, wydały mi się mniej chropowate, może się kiedyś przekonam:)

      Usuń
  5. sam niekoniecznie, ale w połączeniu z tym różem podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię piaskowców, ale ten mam i lubię, głownie za kolor

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wygląda lakier OPI z różem:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię nierówności na paznokciach , za to różowy jest rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
  9. jest piękny- i to w każdym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja też chyba nie oszalałam - jest ładny, ale to tyle, a czy wygodny to nie wiem :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi się ten piasek nie podobał akurat ;) ale generalnie pisako są całkiem całkiem, z tym, że ja wolę kremowe :)
    Ja też ostatnio na blogowej wyprz upolowałam śliczny lakier - mój wymarzony OPI Eurso Euro :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi się podoba połączenie tego piaskowego OPIka z różem :D Przepięknie wygląda z nałożonym Topem. Posiadam jedynie piaski z P2 i Golden Rose - tych z OPI jeszcze nie miałam możliwości przetestować, ale jakoś mnie za specjalnie nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...