Nie wspominam tutaj zbyt często o pielęgnacji, ale o tym produkcie nie mogę nie napisać.
Peeling znalazłam pod choinką w ubiegłe święta i dość długo tylko sobie
stał i ładnie wyglądał. Zdzieraków u mnie zawsze wiele na stanie i nie
chciałam otwierać kolejnego. Uchyliłam tylko rąbka tajemnicy korka chwilę po wydostaniu go z paczuchy. Sztachnęłam się i przepadłam!
wg KWC:
Peeling do ciała dzięki wyjątkowej recepturze, opartej na naturalnych
składnikach delikatnie i skutecznie masuje ciało, usuwając martwe
komórki i wygładzając skórę. Peeling zawiera m.in. wosk pszczeli, masło
shea, prowitaminę B5, olej słonecznikowy bogaty w witaminę E.
Cena: 29zł / 285g
Cena: 29zł / 285g
do kupienia m.in. TUTAJ
Męczyłam się jak cholera zużywając pootwierane zapasy. Jednak już po pierwszej kąpieli wiedziałam, że warto było na niego czekać. Peeling jest re-we-la-cyj-ny!
Dość ostre, średniej wielkości drobinki, treściwa konsystencja gęstej pasty, boski, orzeźwiający zapach limonki i bazylii wyczuwalny na skórze przez kilka godzin po kąpieli/prysznicu, świetne nawilżenie ciała nie wymagające wspomagania się balsamem.
Opakowanie gliniane, z dość wąskim wejściem - przy moich mikrych łapkach nie ma problemu z wydostaniem scrubu z dna słoiczka, jednak osoby o większych dłoniach mogą się męczyć próbując zużyć kosmetyk do końca.
Dla mnie ten peeling nie ma wad.
Skóra po spotkaniu z nim jest przez długie godziny pachnąca i dobrze nawilżona. Lubię to!
i skład, bo niektóre z Was pewnie to interesuje:
Miałyście do czynienia z tą serią?
Jakie peelingi wolicie, delikatne czy ostre?
Chętnie bym go kupiła po Twojej recenzji, tylko słoiczek mnie trochę zniechęca :) Wygląda ładnie ale czy ja dam radę wydłubać z niego resztki :)
OdpowiedzUsuńmam wersję różową tego czegoś i mi kompletnie się nie podoba ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńLubię ostre peelingi, a tego chyba chcę :D
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tym peelingiem... Muszę się rozejrzeć ;-)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii żel pod prysznic (niedawno o nim pisałam) i uwielbiam jego zapach. Ten słoiczek będzie następny ;)
OdpowiedzUsuńAleż mi się opakowanie podoba! :)
OdpowiedzUsuńLubię ostre zdzieraki :) Szkoda, że "wejście" jest takie wąskie - obawiam się, że trochę produktu by się u mnie zmarnowało :/
OdpowiedzUsuń