Jako że natura poskąpiła mi gęstych i mocnych brwi, skazana jestem na ich wieczne podkreślanie. Kredka jest rozwiązaniem krótkotrwałym, więc od jakiegoś czasu polubiłam się z henną, której używam średnio raz na tydzień/10 dni. Brązowa prezentuje się u mnie jak ognista brew wiewiórki, a grafitowa jak węgielek, dlatego łączę je ze sobą w proporcjach 2:1 (grafit:brąz), żeby uzyskać satysfakcjonujący efekt końcowy.
Patyczek dołączony do zestawu służy mi tylko do mieszania składników, do nakładania używam pędzelków. Cieniutki Inglot świetnie nadaje się do precyzyjnego podkreślenia węższego odcinka brwi, natomiast płaski i skośny Lancrone do nałożenia mieszanki na ich grubszą część.
Poniżej możecie zobaczyć w jaki sposób zaczynam nakładanie - najbardziej zależy mi na wydłużeniu linii brwi i podkreśleniu łuku, dlatego najpierw tam nakładam hennę.
(UWAGA! zdjęcia nieretuszowane, możecie z bliska obejrzeć wszystkie pory i czerwoności :D)
Pastę trzymam na brwiach max 5 min. od nałożenia, po czym zmywam nawilżaną chusteczką.
Efekt końcowy:
Myślałam o permanentnym makijażu brwi, ale póki co się nie odważyłam. Boję się przerysowanego, sztucznego efektu czarnej krechy zamiast brwi jaki czasami obserwuję na ulicach ;))
Podkreślacie brwi? Czego używacie?
A może jesteście cudnobrwiowymi szczęściarami? :)
efekt bardzo mi się podoba ;) ja do brwi używam cienia, ale henny może kiedyś spróbuję. Jak na razie używałam jej tylko do rzęs, ale efekt był mało widoczny ;)
OdpowiedzUsuńu mnie na rzesach też nie ma efektów po hennie, dlatego noszę sztuczne :D
Usuńja hennę ostatnio kupiłam dla mamy :) ciekawe jakie efekty wyjdą :)
OdpowiedzUsuńmoja mama też dzielnie sobie radzi z henną :)
UsuńSzczerze powiedziawszy nie mam cierpliwości do henny i na codzień używam cienia i korektora do brwi Delii. Ale może spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńja nie mam cierpliwości do codziennego podkreślania, dlatego stawiam na hennę:)
UsuńJa nie muszę podkreślać brwi- i dobrze, bo nie umiem tego robić xD podziwiam Twoją wprawę, bo masz piękne brwi!
OdpowiedzUsuńkwestia ćwiczeń, dzięki :)
Usuńefekt bardzo delikatny
OdpowiedzUsuńfajne jest to, że można stopniować efekt zmieniając proporcje składników i za każdym razem osiągnąć inny :)
UsuńJa na Twoim miejscu nie odważyłabym się na permanentne brwi, zwłaszcza że Twoje naturalne są bardzo ładne zarówno przed, jak i po stylizacji. Na co dzień pracuję w sklepie z kosmetykami i prawie każdego dnia przychodzi jakaś klientka po ołówki, cienie i cokolwiek innego do brwi w celu korekty tego co zostało permanentnie spartaczone. Że już nie wspomnę o ilości źle wykonturowanych ust czy krzywych permanentnych kresek na powiekach. Nie orientowałam się dokładnie na rynku tych usług, ale wpadki z którymi tak często się spotykam wystarczą, żeby mnie skutecznie zniechęcić, ponadto nawet jeśli usługa jest dobrze wykonana, to podczas blaknięcia, barwik w skórze przybiera bardzo nieciekawy kolor. Zawsze powtarzam, żeby cieszyć się swoim naturalnym pięknem i w miarę możliwości podkreślać kolorami, których taki wybór mamy na rynku kosmetyków kolorowych :)
OdpowiedzUsuńoj tak, wielokrotnie widziałam brwi permanentne, które po czasie zmieniały kolor na niebiesko-szary lub inny równie dziwnie wyglądający na twarzy. albo koślawy kontur ust czy kreski na powiekach wyglądające jak rysunki więzienne ;))
Usuńwięc raczej podziękuję za taką przyjemność :)
pięknie;) wczoraj robiłam sobie henne i zapomniałam zrobić zdjęcia:(
OdpowiedzUsuńmusisz nadrobić zatem i następnym razem pokazać efekt :)
Usuńja hennę dawno temu porzuciłam na rzecz cieni, zazwyczaj w odcieniach czekolady :]
OdpowiedzUsuńaaaleee cienie się zmywają pod prysznicem i w morzu, a ja chcę mieć brwi zawsze :D
Usuńfajny efekt wyszedł :) ja czasem robię, ale i tak je poprawiam cieniami, więc u mnie to bez sensu ;) ja najchętniej bym je sobie wytatuowała ;)
OdpowiedzUsuńjeśli znajdziesz super specjalistkę od permanentnych brwi, taką która nigdy nie zaliczyła wpadki i której tusz nie zmieniał koloru po latach, to ja poproszę namiary :D
UsuńNa pewno nie robi się permanentnych brwi z groupona czy innych tego typu. Ja też bałabym się zawierzyć komus wygląd mojej twarzy na 5, a nawet 7 lat. W Toruniu są mistrzynie Europy w tym fachu, na wlasne oczy widziałam ustalanie ksztaltu, koloru (trwalo prawie 2 godziny), sam zabieg i efekt- było to naprawdę porządnie zrobione. Ale chyba nawet tym paniom nie pozwoliłabym sobie tego zrobić. :)
Usuńoj tak, grupony i inne wynalazki to najgorsze co można sobie zafundować :)
Usuńoczywiście nie generalizuję, bo nie wszytskie oferty muszą oferować naciągactwo i fuszerkę. ale twarzy, ciała czy włosów bym im nie powierzyła. za dużo widziałam pzredłużonych rzęs i fryzur wykonanych na akord, byle szybciej i więcej. dziękuję, postoję :)
fajny efekt, ja sobie nie robiłam jeszcze boje się, ze mi krzywe wyjdą ;)
OdpowiedzUsuńpopróbuj :) na początku trzymaj krócej niż zaleca producent, wtedy nie zrobisz sobie krzywdy i łatwo zmyjesz ewentualne krzywizny :)
UsuńJeśli w ogóle używam czegoś (niestety zaniedbuję tę cześc twarzy w makijażu) to raczej cieni albo brow setów MAC.
OdpowiedzUsuńja polubiłam podkreślone brwi, wg mnie dodają "tego czegoś" oczom. no i stawiam na trwalsze, niż kredki czy cienie, rozwiązania :)
UsuńJ używam henny brązowej z Delii, miesiąc temu sama sobie bawiłam pierwszy raz w nocy przy małej lampce - efekt mnie niebotycznie zaskoczył, więcej nie wydam na to 12 zł u kosmetyczki . :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to przedstawiłaś - wielki plus dla Ciebie. :)
no dokładnie - u mnie kosmetyczki biorą za hennę z regulacją 15-20zł, a ja musiałabym to robić 3-4 razy w miesiącu. bez sensu wydawać kasę, gdy można samemu fajnie sobie brwi obsłużyć :D
UsuńJa lubię mieć "wyhennowane" brwi, ale robię to nieregularnie :P
OdpowiedzUsuńja jakoś wpadłam w rytm i udaje mi się póki co pamiętać o hennowaniu raz w tyg. :D
UsuńA ja nadal nie odważyłam się nałożyć henny na brwi, a mam kupioną już od dawna..
OdpowiedzUsuńja też się bałam na początku, zacznij od krótszego trzymania farbki na brwiach - około 2-3 min, w tym czasie nie zdąży jeszcze zbyt mocno zabarwić skóry, więc po zmyciu będziesz mogła poprawić niedociągnięcia :)
Usuńja do brwi nie używam niczego, mam je czarne i po prostu nie potrzebuję, jedynie żel w celu ich ujarzmienia :D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :D
Usuńmasz fajne oczy i potrafisz je ladnie podkreslic
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja robie henne u kosmetyczki co jakis miesiac ;D
OdpowiedzUsuńu mnie znika z brwi po około tygodniu, więc u kosmetyczki straciłabym majątek :D
UsuńAj, do henny rzęs używa naturalnej, proszkowej henny. Niekoniecznie tej z Delii, są w takich szklanych jakby probówkach w sprzedaży. Chwycie na pewno! A i śliczny kształt brwi Ci wyszedł. Pełen profesjonalizm. :)
OdpowiedzUsuńa widzisz, nie brałam pod uwagę, że te proszkowe lepiej łapią. jak opróżnię moje tubkowe to się rozejrzę za tamtymi :)
UsuńEfekt subtelny, a jednak roznice widac. Ja brwi podkreslam czarnym cieniem z Original, nalozony delikatnie daje fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńcieni też czaasami używam, ale zdecydowanie wygodniejszy dla mnie jest długotrwały efekt jaki daje henna:)
UsuńHenna na brwiach to dobra rzecz. Też je tak podkreślam, bo inaczej moje oko jest gołe i wyglądam jakbym potrzebowała rutinoscorbinu - niewyraźnie :P
OdpowiedzUsuńhah :D ja bez "zrobionych" brwi i rzęs wyglądam prawie jak nastoletnia albionoska, tylko ślepi czerwonych nie mam ;P
UsuńUff, ja na szczęście mam ciemne brwi i póki co nie muszę jej używać.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :)
Usuńśliczny efekt, też mam na szczęście wyraziste brwi i nie muszę póki co kombinować z henną :)
OdpowiedzUsuńTobie też zazdroszczę :)
UsuńKiedyś też używałam tej henny ale zmieniłam na Refectocil, jest o wiele lepsza, wydajniejsza :) Do brwi lepiej właśnie taka kremowa czy żelowa henna, ona nie łapie skóry a naturalna raczej tak :) Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńnie kojarzę takiej nazwy, będę musiała się rozejrzeć :)
UsuńJa nigdy nie używałam henny jakoś się boję. Ja używam cieni do brwi ,ewentualnie jakiego zwykłego brązowego cienia jeśli nie mam tych do brwi pod ręką
OdpowiedzUsuńnie ma się czego bać :) początki mogą być trudne, ale trzeba pokombinować z czasem trzymania i będzie git :)
UsuńJa też polecam hennę refectocil- jest intensywniejsza. Proszkowej do brwi nie polecam- można sobie zrobić krzywdę farbując skórę przy brwiach, jednak do rzęs jak najbardziej. Ja nakładam hennę na brwi i rzęsy metalową bagietką, pędzelkiem jakoś nie potrafię. Proponuję przedlużyć delikatnie początki, tak o 1 mm- można wziąć np. patyczek jakiś prosty i przyłożyć przy skrzydełku nosa i wewnętrznym kąciku oka pionowo- tutaj powinna zaczynać się brew. Przykładając patyczek od skrzydełka do zewnętrznego kąta oka (po skosie, bo inaczej sie chyba nie da) otrzyma się miejsce, gdzie brew powinna się kończyć. :) Początek powinien być prosty lub lekko zaokrąglony, jednak dolna część brwi powinna być nieco cofnieta względem górnej. Oczywiście początek brwi powinien być jej najszerszym miejscem. Brew powinna zacząć opadać w 2/3 dlugości. :) Wiem, ze zależy Tobie na łuku, ale spróbuj raz go nieco złagodzić. Co do wysokosci brwi też są reguły. To wszystko to tylko teoria, a w praktyce i tak robi się tak, by po prostu było dobrze. Hennę można potrzymać chwilę dłużej, nawet do 10 minut, jest wyraźniejsza (chociaż nie można przesadzić...). Dobrze, że robisz ją raz na 7-10 dni, częściej stosowana może osłabić włos. Jestem zdziwiona, że tak szybko zmywa się Tobie z brwi! Radzisz sobie z nimi dobrze, a nie jest to łatwa sztuka- jedno z najbardziej znienawidzonych zaliczeń na pracowni kosmetologii- często do nauki nadawania kształtu brwiom używa się kakao. Mam nadzieję, że nie obrazisz się za ten "wykład", nie miałam na celu tutaj wytyknać Ci błędów, bo ich nie ma, a po prostu chciałam podzielić się teorią. :) Ja sama od niedawna przekonałam się do farbowania własnych brwi, strasznie się tego bałam po ćwiczeniach na studiach. ;)Ach, jeszcze tylko jedno: jeśli brwi wyjdą za ciemne lub kolor jest nierówny można potrzeć brwi wacikiem nasączonym alkoholem. Oczywiście powinien być to alkohol z apteki, jednak ja pocierałam nawet ginem limonokowym i pomogło. :D
OdpowiedzUsuńo, jesteś drugą osobą polecającą tę hennę, teraz już na pewno będę musiała jej spróbować :)
Usuńcoś Ty, absolutnie się nie obrażam, dlaczego miałabym? :) chłonę Twoje rady, znasz się na rzeczy, lubię to! :)))
Cieszy mnie to. Służę pomocą w takich sprawach, oczywiście na miarę mojej wiedzy- póki co dopiero zaczęłam II rok kosmetologii. Brwiom poświęca się baaaaaardzo dużo uwagi na zajęciach. :)
Usuńdziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńmam jasne brwi i niestety henna to u mnie ryzykowny zabieg :) wolę cień do brwi z catrice i żel stylizujący.
OdpowiedzUsuńMogę Ci polecić hennę z firmy RefectoCil. Takiej używa moja kosmetyczka i ja również. Mam kolor brązowy, który nie wpada w rudy. W moim przypadku sprawdza się wykonywanie henny w domu. U mnie efekt też się krótko utrzymuje, a brwi mam naprawdę jasne. Nie wiem dlaczego tyle kobiet oraz dziewczyn zaniedbuje swoje brwi, są przecież taką piękną oprawą twarzy. Dodają takiego charakteru ;)
OdpowiedzUsuńDodam tylko, że moja kosmetyczka bierze 20zł za hennę+regulację... Gdybym miała robić ją 3-4 razy w tygodniu bardzo dużo by mnie to kosztowało, a przecież to nic takiego ;/
dzięki za polecenie, któraś dziewczyna juz mi o niej pisała.
Usuńnie wyobrażam sobie nie podkreślania brwi, zwlaszcza takich jak moje - cienkich i niewyraźnych:)