sobota, 31 grudnia 2011

"daj mi JAJKO, malowajko!" - czyli JAJECZNE ROZDANIE NOWOROCZNE! :)))


Moje Piękne Obserwatorki! Przekroczyłyście setkę! :)))

 z tej okazji rozpoczyna się...
JAJECZNE ROZDANIE NOWOROCZNE!

Beauty Blender Duo Pack doleciał do mnie dzisiaj, gdy już traciłam nadzieję, że uda mi się wystartować z rozdaniem w starym roku :) Moje jajo już oczywiście wypróbowałam - teraz sobie schnie, a ja wpatruję się w  nie z zachwytem :D
Druga gąbeczka z zestawu poleci do jednej z Was :)

 ZASADY:

Nie chcę się bawić w weryfikacje anonimów/kont zakładanych dla nagród o których tyle czytałam przy okazji różnych rozdań.
Chcę, aby moja nagroda była Nagrodą dla Osoby Zaangażowanej :)

dlatego zapraszam do rozdania każdą z Was, która:

1. prowadzi bloga w którym dzieli się z Nami swoimi pasjami i opiniami (warunek konieczny)

2. ma mojego bloga w blogrollu / lub doda go w czasie trwania rozdania (warunek konieczny)

3. umieści na swoim blogu notkę o rozdaniu wraz z linkiem do niego i zdjęciem nagrody (warunek niekonieczny, ale punktowany dodatkowymi 2 losami :) )
i tu wyjaśniam: notka o rozdaniu to notka o rozdaniu, a nie dorzucone do pierdyliarda innych zdjęcie z linkiem w zakładce "rozdania" :]

4. zostawi pod tą notką komentarz z:
*nickiem pod jakim mnie obserwuje
*mailem kontaktowym 
*adresem swojego bloga (opcjonalnie linkiem do notki o rozdaniu - w stosownym czasie potwierdzę komentarzem doliczenie Waszych dodatkowych 2 pkt :) )
  
Łącznie można zdobyć 3 losy 
(1 za zgłoszenie + 2 za notkę o rozdaniu)

Rozdanie trwa od 31.12.2011 do 31.01.2012 do północy.

Wyniki podam 4 lutego - w dniu moich urodzin któraś z Was też dostanie prezent :D

ZAPRASZAM!
...jeśli podoba Wam się nagroda oczywiście ;))


***

FAQ:

1. Dlaczego rozdanie jest tylko dla bloggerek? - dlatego, że tak to sobie wymyśliłam :)
2. Czy zamiast notki może być baner informujący o rozdaniu może być w pasku bocznym? - może, byle nie utonął w morzu innych ;)

Sprawdzam każde zgłoszenie i sprawdzę raz jeszcze przed zakończeniem rozdania, w miarę możliwości wrzucam sobie Wasze blogi do obserwowanych. Być może pod koniec stycznia, gdy zacznę będę powoli domykać listę zgłoszeń, potwierdzę dodanie 2 losów komentarzem pod Waszą notką o rozdaniu, ale to już będzie zależało od tego jak wyrobię się z czasem.

Tak czy inaczej - czujcie się obserwowane :)))

_______________

ROZDANIE ZAKOŃCZONE
_______________
 

piątek, 30 grudnia 2011

INGLOT Body Pigment Powder nr 181, czyli śliwkowo-fioletowe-złote oko :)

 
Pigmenty do ciała pojawiły się w Inglocie jakiś czas temu, jednak dopiero w zeszłym tygodniu miałam okazję przyjrzeć się im z bliska. I zwariowałam :) Kolory są przepiękne! Migoczące błyskotki, mega-nasycone jaskrawe maty - w sam raz na karnawał. Musicie zobaczyć je na żywo, bo zdjęcia w internecie nie oddają ich cudowności :D

Pojemniczek 1g kosztuje 27zł, nie są to może małe pieniądze, ale pigment jest niemożliwie wydajny, więc na dłuższą metę na pewno zakup się opłaci :)




Pigmenty można dodawać do balsamów do ciała, do błyszczyków, używać samodzielnie jako cienie, łączyć z Duralinem i tworzyć tęczowe krechy, używać na mokro i na sucho.

Jedyny minus jaki widzę, to to, że ciężko zdecydować się na jeden kolor i chwilę po zakupie pierwszego pojemniczka już obsesyjnie myśli się o kolejnych! :D




Miałam naprawdę nie lada kłopot z uchwyceniem właściwego koloru tego pigmentu. 
Chociaż właściwie... wszystkie są właściwe :D



Pigment jest dość łatwy w cieniowaniu, lekko traci na intensywności koloru/błysku przy rozcieraniu.
Na bazie Artdeco trzyma się do wieczornego demakijażu. Radzę po nabraniu na pędzel strzepnąć go leciutko, bo może się osypać przy aplikacji.

I jeszcze makijaż na szybko :)
światło lampy błyskowej
światło dzienne
podkład - Lioele Dollish, Gorgeous Purple
puder - Guerlain Meteorites Compact, 02 Teint Beige
róż - Guerlain, Terracotta Light, 01 Blondes
cień - Inglot Pigment, 181
tusz - Lancome, Doll Eyes
eyeliner - Catrice
kredka do brwi - Catrice, date with Ash-ton
błyszczyk - Essence, me & my milkshake

środa, 28 grudnia 2011

INGLOT - promocyjna paleta brązów, czyli cud, miód i orzeszki za pół ceny :))


Jeśli jeszcze nie wiecie, to Inglot wyprzedaje teraz palety z cieniami paskowymi, które nie będą już dostępne w regularnej sprzedaży. 
Długo wzbraniałam się przed odwiedzinami w ich sklepie, bo jak wiadomo są bardzo niebezpieczni dla portfela :)) No ale koło TAKIEJ okazji po prostu nie mogłam przejść obojętnie! 

Cienie paskowe, kupowane pojedynczo, z tego co pamiętam kosztowały kiedyś 8-9zł. 
W promocyjnej palecie mamy ich 8, a koszt całości to 42zł, czyli połowa ceny pierwotnej! :)))

Gdyby nie fakt, że jestem uczulona na INGLOTowe fiolety, niebieskości i czerwienie, to obawiam się, że mogłabym wyjść stamtąd nie z jedną, a co najmniej 4 paletami - kolory są świetnie skomponowane. 
MUSICIE to sprawdzić :D

A tymczasem obejrzyjcie moją wybrankę:







i zbliżenia na każdy kolor:









piątek, 23 grudnia 2011

LIOELE Dollish Veil Vita Gorgeous Purple - fioletowy krem BB / makijaż + bombkowe mani


Zanim zdecydowałam się na zakupu pełnowymiarowej buteleczki TUTAJ, testowałam próbkę, którą dostałam do poprzednich zakupów. Próbka ta (chyba 2ml) wystarczyła mi na wykonanie 4 i pół makijażu :) więc wynik wydajności wypadł świetnie.

Wybrałam krem w kolorze Gorgeous Purple, który neutralizuje niezdrowy, żółty odcień i ożywia zmęczoną skórę. 

Buteleczka jest przesłodka, leciutka, świetnie leży w dłoni. Pompka potrzebuje kilkudziesięciu kliknięć, żeby wypluć pierwszą porcję kremu, więc nie wpadajcie jak ja w panikę że trafił wam się pustak ;))




 Krem jest super delikatny, leciutko nawilża, nie wyświeca skóry, nie podkreśla zmarszczek ani włosków na twarzy, idealnie wtapia się w skórę. Krycie można stopniować, jednak nawet kolejne warstwy nie dają u mnie efektu maski.

W kontakcie ze skórą fiolet zmienia się w jaśniutki beżyk, bez wyraźnie żółtych czy różowych tonów. Odcień jest raczej chłodny. Podobno wersja zielona jest cieplejsza.






pojemność buteleczki: 30ml
cena: 76zł

nago ;)
Lioele Dollish Veil Vita, Goreous Purple

 podkład - Lioele Dollish, Gorgeous Purple
puder - Guerlain Meteorites, Teint Rose
rozświetlacz - Benefit, Watt's Up
cień - Lucy Minerals, Raisin
tusz - Lancome, Doll Eyes
błyszczyk - Barbie loves Stila, Happiness

+ bonus w postaci mojego świąteczno-bombkowego mani ;)


Spokojnych Świąt, Piękne! :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...