Długo się na masełka Revlonowe nagrzewałam i równie długo omijałam je szerokim łukiem, bo nie chciało mi się płacić za nie prawie 40zł, a na promocje jakoś nie trafiłam. Na początku maja trafiłam za to na wyprzedaż u Oli [klik!] i nie zastanawiając się długo nabyłam szminkę w bardzo okazyjnej cenie.
wg producenta:
Całkowicie nowa propozycja marki Revlon w
kategorii usta - kompozycja nasyconych, błyszczących kolorów z
pielęgnującymi właściwościami formuły masełka do ust. Revlon ColorBurst™
Lip Butter przynoszą ulgę spierzchniętej skórze w czasie zimowych
miesięcy i suchych, letnich dni. Intensywnie nawilżająca formuła
zawierająca masło z mango, shea i kokosa wygładza usta nadając im
niesamowity blask i długo utrzymujący się kolor. Baw się 6 apetycznymi
odcieniami o nazwach jak z cukierni i nakładaj je warstwami, aby
odnaleźć swój własny efekt soczystych ust. Pielęgnacyjna, kremowa
formuła rozprowadza się na ustach jak masło, intensywnie je wygładza i
nawilża · 94%* kobiet używających masełek zauważyło poprawę
nawilżenia ust · Masełka zapewniają efekt delikatnego koloru i
wysokiego połysku · Masła z mango, shea i kokosowe uwydatniają i
nawilżają usta · Masełka dają ukojenie spierzchniętym ustom,
intensywnie je pielęgnują i odżywiają · Wszystkie masełka mają
naturalny zapach wanilii
Nowa propozycja marki Revlon w kategorii usta - kompozycja
nasyconych, błyszczących kolorów z pielęgnującymi właściwościami formuły
masełka do ust. Revlon ColorBurst™ Lip Butter przynoszą ulgę spierzchniętej skórze w czasie zimowych miesięcy i suchych, letnich dni.
Intensywnie nawilżająca formuła zawierająca masło z mango, shea i kokosa wygładza usta nadając im niesamowity blask i długo utrzymujący się kolor.
Cena: ok 40zł / 2,55g
Masło jest miękkie, kremowo-żelowe, w moim kolorze mieszkają rozświetlające złote drobinki, które nie są wyczuwalne na ustach. Szminka przypomina mi trochę pomadko-błyszczyki Celii, za którymi nie przepadam, jednak w przypadku Revlona sytuację ratuje delikatny zapach i brak tendencji do przesuszania moich ust przy długotrwałym używaniu. Trwałość nie powala, jak to przy masełkach bywa, ale nie jest też jakaś strasznie słaba. Ot, po prostu, trzeba się miziać co godzinę i nie spożywać niczego w tak zwanym międzyczasie.
Miałam coś jeszcze pisać, ale kot mi się tu ociera i nie mogę się skupić...
usta nagie |
Dobra, już wiem co miałam...
Opakowanie. Opakowanie zadziwia swoją trwałością! Wiem, bo na nie nadepnęłam pewnego dnia, gdy było przedmiotem gier i zabaw kocich. Nadepnęłam co prawda bosą stopą (wiecie jak to jest stanąć np na klocek?... no, to w tym przypadku ból identyczny i zaowocował wypuszczeniem z mych ust bogatego bukietu kurew) ale i tak. Skuwka tylko lekko zgrzytnęła i nic. Twardzielka - szacun!
No i tak: z tego co macałam w drogeriach to wiem, że te masła, w zależności od koloru różnią się stopniem krycia i lekko konsystencją. I jeżeli będę miała okazję nabyć jakieś jeszcze kiedyś w dobrej cenie, to chętnie wypróbuję. Ale nie ma ciśnienia.
Jakich używałyście kolorów?
Jak Wasze wrażenia?
kolor piękny, masz bardzo ładne usta!:)
OdpowiedzUsuńpo Mamie, dzięki:))
UsuńZaciekawiłaś mnie tym Revlonowym cudeńkiem : )
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek : )
Uwielbiam je i ten kolorek jest na mojej liście :) Jak tylko pojawi się jakaś sensowna promocja na pewno będzie mój :)
OdpowiedzUsuńno ceny regularne lekko powalają, powodzenia w polowaniu na promocje:)
UsuńBardzo ładnie wygląda na ustach. Szkoda, że takie drogie i nietrwałe, ale wypróbowałabym :-)
OdpowiedzUsuńnietrwałe jak to balmy:) a drogie - fakt, cena przesadzona imo.
UsuńGdzieś jedną mam z Revlon ColorBurst i powiem, że mojego serca nie zdobyła.
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
mnie też nie porwała:)
UsuńŁadny delikates, ale dla jasnych ust, nie takich ciemnych jak moje :D ciekawa jestem innych kolorów :)
OdpowiedzUsuńone wszystkie chyba dają niewielkie krycie, musiałabyś pomacać:))
Usuńjak zobaczyłam trzecie zdjęcie i te drobinki to już miałam pisać komentarz, że kolor nie dla mnie, ale jak zobaczyłam na ustach to różnica jest kolosalna i kolor zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńtaa, ja też jak zobaczylam je na żywo pierwszy raz, to zbaranialam:) ale okazały się niegrozne:))
Usuńładnie wygląda na ustach :) ja jednak rzadko sięgam po kolorowe pomadki, więc raczej się nie ksuszę ;)
OdpowiedzUsuńona koloru daje tyle co nic, wiec mogłyby Ci podpasować, ale nie namawiam:)
Usuńja mam kilkanaście kolorów... uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńno to super :)
Usuńwiem, ze masełka mają wiele zwolenniczek
ja ostatnio dostałam papayę na urodziny :D
OdpowiedzUsuńHahaha uwielbiam Twoje wpisy :D Koty górą! :D A kolorek przesliczny! Pasuje do Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńtez go mam, ale na moich ustach wyraznie wpada w lekko czerwony kolor, no i wkurzaja mnie drobinki starsznie :( Czemu nie moga zrobic takiego kolorku bez :(
OdpowiedzUsuńpewnie na każdych ustach wygląda inaczej:)
Usuńa mnie te drobinki jakoś mocno nie przeszkadzają, myślałam, że będą się bardziej rzucać w oczy.
Ja mam ciśnienie na inne kolory, ten mi się podoba :) Mam Berry Smoothie i polecam, jeżeli spodoba Ci się kolor. To jest ten rodzaj co właśnie bardziej koloryzuje usta.
OdpowiedzUsuńjeśli bardziej koloryzuje to nie dla mnie, ja jednak wolę delikutaśne pomady:D
Usuńmasz bardzo ładne usta, powiedziałabym że wręcz idealne! :)
OdpowiedzUsuńto geny, po Mamie i Dziadku :)) dziękuję!
UsuńChodzę wokół niego od dawna, ale jakoś nigdy nie mogę się zdecydować na kolor i odchodzę z niczym :D
OdpowiedzUsuńno więc ja mialam tak samo + odstraszała mnie cena:) może trafisz gdzieś na jakąś wyprz jak ja:D
UsuńNie przepadam za drobinkami ;P
OdpowiedzUsuńe, one niegrozne, nie bojaj:D
UsuńBardzo delikatny i ładny:))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda na ustach! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny, neutralny kolor :)
OdpowiedzUsuńja mam creme brulee, zapraszam na post :)
OdpowiedzUsuń