czwartek, 8 listopada 2012

Beauty Blender po 10 miesiącach używania, czyli bądzcie delikatne i... czujne! :)))


Pamiętacie jak wyglądało jajo na początku [KLIK!]?
A pamiętacie jak pokazywałam kilka razy jak wyglądają podkłady nim nałożone? (żelek Rimmela, Chanel Mat Lumiere, MF Facefinity, Mary Kay timewise [KLIK!])

Teraz, po 10 miesiącach, BB wygląda nieco inaczej. Wygląda jak napoczęte jajo na miękko ze ściętym czubeczkiem, gdyż pewnego dnia zbyt szaleńczo je czyściłam i urwałam :D
Znacie większego gamonia niż ja? :)

Brak czubka i czas, który upłynął od pierwszego użycia nie odebrał jaju jego właściwości
 Piszę to wciąż komentując Wasze wpisy o BB i powtórzę po raz kolejny: jajo zniesie wiele (ale nie szarpanie za czubeczek:D), więc nie wierzcie w to, że da się je wykończyć w 3-4 miesiące :) Nawet takim wymordowanym jak moje nakłada się makijaż w 5 minut. Nadal ma takie same właściwości puszące i tak samo zmniejsza się schnąc, te mikro-uszkodzenia fakturki, które powstają bardzo szybko (u mnie już po kilku użyciach) też w niczym nie przeszkadzają, serio serio.

Tak więc te 57zł, które zapłaciłam za moje BB kupując je w duopacku, to nie wydatek na kwartał, ale na co najmniej rok. Pomyślcie ile wydajecie miesięcznie na pierdołki, na pewno więcej niż 4,7zł :) Efekt jaki daje jajo moim zdaniem jest wart tych pieniędzy :)


Wszelkie zabrudzenia nadal spierają się bezproblemowo. Wymywam je z jajeczka rano, podczas szczotkowania zębów - zajmuje to dokładnie tyle czasu. Używam płynu do higieny intymnej, delikatnego mydła w płynie lub szamponu. Czegokolwiek. Byle delikatnie i bez szarpania za czubek! :D
polecam otwarcie zdjęcia w nowym oknie w celu dokładnego zbadania stanu jaja :)

Krótko mówiąc: żaden pędzel i żadne palce nie są w stanie w taki sposób scalić podkładu z moją skórą, żeby stał się jednocześnie prawie niezauważalny i porządnie kryjący. A jajo potrafi :)

I BB, a Wy? :)



***



A pamiętacie styczniową akcję pt.: "daj mi jajko, malowajko!" ?

Nie pamiętacie?
To przygotowujcie się pomału na jej drugą edycję!
Bądźcie czujne!
 Tutaj lub na FB :)))


stay tuned!
:)



51 komentarzy:

  1. szkoda jaja , bez czubka nie wygląda już tak "fajnie" :D ale dobrze ,że nadal działa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bez czubka jest jedyne i niepowtarzalne :D

      Usuń
    2. mi tez sie tak stalo napisałam do nich odesłałam zepsute jajo i przysłali mi nowe :)

      Usuń
  2. Mnie się dokładnie tak samo przerwał tylko końcówka jeszcze trzyma się po jednej stronie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hah ja bym oderwała :D strasznie denerwują mnie takie dyndające cosie :D

      Usuń
  3. Hahaha :D Faktycznie wygląda jak jajko na miękko :D Rozwaliłaś mnie Twoim bezczubkowym jajem, ale to bardzo fajnie, że nadal spisuje się tak jak trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bezczubowe jajo na miękko działa jak trzeba! :D

      Usuń
  4. mam za mało czasu z rana, żeby bawić się takim jajem i z mało kasy w portfelu, żeby teraz sobie na nie pozwolić :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to serio zajmuje momencik, w czasie mycia zębów się spokojnie wyrabiam :)

      Usuń
  5. ja swoje tez juz mam bardzo dlugo bo od konca grudnia 2011, no dobra, niech bedzie ze od stycznia 2012 i wciaz wyglada rewelacyjnie. Tez sobie prawie urwalam czubek, nie chce go odrywac, wiec wisi xD hahaha :D ale sprawdza sie bosko i z pewnoscia przy jakiejs mega promocji znowu je kupie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o nie, ja bym oderwała na bank, wnerwiał by mnie taki dyndas :D

      Usuń
  6. jak na 10 miesięcy to i tak jest w niezłym stanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w doskonałym rzekłabym, gdyby nie ten czubek :D

      Usuń
  7. Ja nawet nie wiem ile już męczę moje jajo, ale też dłużej niż 3 miesiące i trzyma się świetnie :D Czubka nie urwałam na szczęście i na pewnie nie zamierzam się go pozbywać póki się samo doszczętnie nie rozpadnie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie rozpadnie się, nie licz na to :D chyba, że rzucisz jakiemuś kotu do zabawy :D

      Usuń
  8. Hamuj swoje zapędy do czyszczenia :) Jak można tak pokrzywdzić biedne jajeczko ?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy nowym juz będę się hamowała, aj promys! :D

      Usuń
  9. Ma coś w sobie pozbawione czubka :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda że czubek się urwał, po Twojej recenzji mam go ochote wypróbować...dlatego czekam na 2 edycję "daj mi jajko":)

    OdpowiedzUsuń
  11. Biedne jajo... :D
    Ja również lubię BB ;)Uważam, że sprawia,że tego makijażu nie widać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. zostalas nominowana http://bogginka.blogspot.gr/2012/11/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  13. ja przymierzam się go kupna od nie wiem jakiego czasu i zmotywować się nie mogę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może nie będziesz musiała kupować, kto wie ;)

      Usuń
  14. Biedne jajeczko :( takie zmasakrowane :D Aktualnie sama się czaję na BB :))

    OdpowiedzUsuń
  15. ja jeszcze się nie skusiłam, ale kto wie, kto wie... :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja mam od roku i jest w dobrym stanie oprócz tego że nie mogę go domyć ale od ok. miesiąca leży bp mi się znudził i wróciłam do pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też się wydawało kilka razy, że już jest nie do domycia, ale po wyschnięciu i drugim podejściu okazywało się, że jednak się da :))

      Usuń
  17. ja moje mam od ok pol roku i jeszcze zyje :P

    OdpowiedzUsuń
  18. uszko sie urwało temu misiu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szarpałam dziko i wyszarpałam, takam niedelikatna :D

      Usuń
  19. bez czubeczka też jest ładne :) powiem ci, że skusiłaś mnie tym postem okropnie... przy nakładaniu podkładu palcami zawsze zrobię sobie jakąś krzywdę. pędzlem od razu wychodzą suche skórki i robi się niezła maska. o rety, nakręciłam się na jajko !
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to super, bo warto się na nie nakręcić :))

      Usuń
  20. Konkluzja jest jedna: nie należy szarpać jaj za czubeczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kusisz kusisz... :) Muszę spróbować więc będę czujna :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hejka :-)

    Zostałaś wyróżniona przeze mnie w Liebster Blog :-) Zapraszam do zabawy :-)
    http://gosiaqka.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  23. jeszcze bardziej skusilas mnie na to jejaczko ! Teraz je napewno kupie :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Szczerze to jestem pod wrażeniem, że po takim czasie jajo nadal działa! spodziewałam się, że to ściema i zwykły chwyt marketingowy, ale przekonałaś mnie, że jednak to prawda!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. absolutnie nie ściema :) tez nie spodziewałam się niczego szczególnego po kawałku gabki, a zwłaszcza tego, że posłuży dłużej niż kilka miesięcy, a tu niespodzianka - ani chwili nie żałowałam, że je kupiłam :)

      Usuń
  25. jakby ktoś złapał i ugryzł - wygląda przezabawnie - ja mam jajo ale nie BB tylko BeBebopodobne :) i jest niezłe - ale szybciej rano jest sięgnąć po pędzel :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dokładnie, odgryziony czubek :D
      ciekawam tych zamienników, może kiedyś kupię i porównam :)

      Usuń
  26. Ja kupiłam swoją podróbkę w H&M i mam mieszane uczucia.Może po prostu nie umiem nim operować, bo zawsze nakładałam podkład palcami.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...