Podejrzewam, że jestem ostatnią osobą na świecie, która nie miała dotychczas kontaktu ze sławnym C'mon Chameleon od Catrice.
Lekko mnie ciekawił, zerkałam niejednokrotnie w jego stronę, ale jakoś ciągle nie było nam po drodze. Aż wreszcie, tydzień temu, nadeszła ta chwila. I co? I zauroczył mnie od pierwszego maźnięcia i teraz już nie wiem dlaczego tyle zwlekałam :D
Ciężko uchwycić faktyczny/e kolor/y na zdjęciach. Mieni się od brudnoróżowego poprzez odcienie brązu aż do butelkowej zieleni. Kolor jest odlotowy! Jest mięciutki, łatwo współpracuje, bez problemu poddaje się blendowaniu.
Macie / używacie Kamelona? Jakie inne duochromy polecacie?
***
A poniżej naoczny szpan kamelonem ;))
podkład MARY KAY timewise /cera mieszana - ivory 5
cień CATRICE c'mon chameleon + INGLOT matte 353
tusz LANCOME doll eyes
kredka BOURJOIS khol & contour
bronzer ESSENCE a new league
błyszczyk INGLOT sleeks 92
Ja lubię nakładać go częściowo na czarną kredkę, wtedy jest pięknie zielony :)
OdpowiedzUsuńtak, zauważyłam to - lekko zajechałam nim na czarną kredkę na linii wodnej i wyszedł cudny szmaragd :)
UsuńPrzepraszam bardzo, to jednak ja będę chyba ta ostatnia, bo jeszcze go nie mam;) ale dzisiaj zakupiłam inny sławny cień czyli lovely holographic w odcieniu 01 i będę go próbować niedługo :)
OdpowiedzUsuńaaa... no to zwracam honor i oddaję me ostatnie miejsce :D
Usuńa co do cienia o którym piszesz, to widziałam go u kogoś ostatnio - fajna zieleń :)
Cudownie wygląda, nie wiem czemu nie mam go jeszcze w swojej kolekcji:)w sumie to wiem u mnie nie ma szafy Catrice...:((( buuu...
OdpowiedzUsuńPs. Ślicznie wyglądasz w takim kolorze na oku:)))
spróbuj upolować w necie, może ktoś się chce pozbyć :)
Usuńdzięki :)
Ciężko widze z tym bo albo ceny kosmiczne albo wcale nie ma...a ile Twoj kosztował?:)
Usuńchyba około 12zł, nie pamiętam dokładnie :)
Usuńjeśli chcesz, to nie ma problemu żebym będąc następnym razem w Naturze kupiła go dla Ciebie i wysłała listem poleconym za 5zł max. ale to najprędzej w połowie czerwca :)
Ok, pomyślę dam znać jakby coś:)
UsuńPiękny makijaż! Naprawdę aż trudno uwierzyć, że takie cudo można wykonać za pomocą jednego cienia. Czuje się też skuszona bronzerem Essence :)
OdpowiedzUsuńCo do Kameleona to mam i nie potrafię go obsługiwać :( Za diabła nie wygląda u mnie ani na zielony, ani na brązowy tylko na jakiś taki... brudny... Będę jeszcze ćwiczyć, w końcu trening czyni mistrza ;)
ćwicz, ćwicz! ona ma naprawdę duży potencjał :) wiedziałam ze swatchy u dziewczyn, że mieni się zielono-brązowo, ale bardzo mile zaskoczyło mnie to że na żywo, po mocniejszym wycieniowaniu, rozmywa się w brudny róż - baaardzo mi się to podoba :)
UsuńKochana nie jestes sama. Ja tez nie mialam jeszcze stycznosci z tym cudenkiem ale na dloni wyglada jak pigment z Maca blue brown.
OdpowiedzUsuńTo raczej kopia Cluba :) Jest u mnie porównanie - zapraszam :)
Usuńwidziałam to porównanie u Ciebie, szok, ze tak podobne, a taka różnica w cenie :D
Usuńnie mam, nie używałam żadnego kameleona, ale wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż Ci wyszedł, ja nie umiem wyciągnąć z niego tylu kolorów, więc mimo sympatii, dość rzadko po niego sięgam
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam ten kolor. Kupilam go, bo od lat uzywam podobnych. Kilka lat temu Sephora wypuscila serie chromowych jedynek i mam jeszcze do dzisiaj koncowke cienia chrome No.3. A poza tym uwielbiam taki mieniacy sie chromowy zielony z paletki Diora 390 Mystic Jade (tez juz nieprodukowanej, a pochodzacej z czasow, kiedy Dior nie produkowal jeszcze takich wsciekle blyszczacych cieni, jak teraz).
OdpowiedzUsuńA tak w ogole to chcialam sie przywitac, bo to moj pierwszy komentarz na Twoim blogu, choc od dluzszego czasu go obserwuje i chetnie podczytuje o nowosciach kosmetycznych i nie tylko. Mamy kilka cech wspolnych, wiec bardzo Cie lubie. :)
bardzo mi miło :)
Usuńz catrice mam jeden cień, mr. copper's fields i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńWow, piękny, szkoda, że nie mam dostępu do firmy Catrice:)
OdpowiedzUsuńMam ten cień i go uwielbiam chociaż jest cały pokruszony z powodu małego wypadku ;(
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda na Twoich oczach!
OdpowiedzUsuńWyczarowałaś nim piękny makijaż :) świetne jest to przejście zielony-brązowy. i to jeden cień! :)
OdpowiedzUsuńteż go jeszcze nie mam ;)
Ja też go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, zwłaszcza na czarną żelową kredkę z Avon. Pięknie Ci w kameleonku.:)
OdpowiedzUsuńja nakładam podobnie, na czarną kredkę z Avonu:) uwielbiam ten cień:)
Usuńhmm... muszę się rozejrzeć za tą kredką, intryguje mnie ta jej żelowość :D
UsuńMusze wygrzebać swojego bo coś go ostatnio schowałam inie używam a to taki ładny kolor.
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie napigmentowany ;)
OdpowiedzUsuńPiękny cień, a efekt makijażu cudny! :)
OdpowiedzUsuńjaka ładna :> ide schować głowę w worek XD
OdpowiedzUsuńchyba Ty! :>
Usuńjeszcze nie ogoliłaś, jeszcze nie chowaj :D
z włosami czy bez worek jest wskazany XD
UsuńNo faktycznie, maszkaron jeden 60-cio letni ;)
Usuńtaaa, paskudnica z niej przeokrutna, aż dziw, że się publicznie pokazuje ;D
Usuńaaaach jaki piekny!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie ten kolor wygląda u ciebie na oku
OdpowiedzUsuńz tanich duochromów polecam takie marynarskie z lovely chyba :) pigmenty inglota i inne mineralne pigmenty :)
OdpowiedzUsuńJa polecam wszystkie duochromy z MACa a do moich ulubionych należy VEX - niepozorny z wyglądu ale niesamowity kolor.
OdpowiedzUsuńjak w końcu otworzą Maca w 3city, to spędzę tam cały dzień na macaniu wszystkiego co dają :))
UsuńMam go i bardzo lubię ;) U Ciebie wygląda super ;) ja polecam z kobo golden rose i silk naturals jean queen też jest super tylko trzeba go sprowadzać z zagranicy ale nie jest drogi i przesyłka w sumie tez nie )
OdpowiedzUsuńpięknie;) pasują Ci takie kolory
OdpowiedzUsuńteż go zakupiłam jakiś miesiąc temu i tak namiętnie go używam że widać już zużycie ;p
OdpowiedzUsuńJa go szukam, szukam i znaleźć nie mogę. A szkoda, bo jestem ciekawa czy takie mejkapowe beztalencie jak ja sobie z nim poradzi. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://skin-myself-and-eyes.blogspot.com/
Nie wiem czy to tak grzecznie się reklamować i zapraszać do siebie, ale po prostu jestem potwornie niecierpliwa. :)
nie jesteś ostatnia, bo zostałam ja. bardzo mi się podoba, ale na codzień wole raczej jaśniutkie, rozświetlające cienie, więc razcej bym go za dużo nie używała
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona Twoją urodą :)) i dzięki Tobie postanowiłam zakupić meteoryty guerlain (standardowe 02) , a raczej zamówiłam sobie u narzeczonego na urodziny :D i już nie mogę się doczekać, jak je dostanę w swoje łapki :))
OdpowiedzUsuń