Wczoraj pokazałam flaszkę i odcień, dzisiaj pierwszy raz nosiłam nowego bebika na twarzy.
Tak jak przypuszczałam - na pokrycie całej twarzy wystarczy jedno kliknięcie pompką. Krem jest niemożliwie wydajny.
W pierwszej chwili, gdy zaczęłam nakładać Misshkę, osłabłam i zaczęło mi latać oko. No bo popatrzcie na środkowe zdjęcie:
na golasa / napaćkane paluchami / jajowanie |
Biała gładź tynkowa, co nię?
I im bardziej ją wklepywałam/wsmarowywałam, tym bardziej mączna była.
ale, ale, chwilunię! - informacja dość szybko znalazła mózg - przecież nie dla hecy przygotowałaś sobie jajo. skąd nagle pomysł, żeś się wyleczyła z niegramotności w nakładaniu podkładów paluchami? łap za gąbę, durna!
(Serio, coś mi się stało w głowę i nie stykają mi te kabelki odpowiedzialne za porządne nałożenie jakiegokolwiek podkładu palcami. Zaprawdę powiadam Wam: strzeżcie się jaja, bo jest podstępnie uzależniające!)
Potem było już tylko lepiej:
sama Missha / Missha z namalowaną twarzą (światło dzienne) |
Jak widzicie podkład idealnie stopił się ze skórą, uf.
Kryje wyśmienicie wszelkie zaczerwienia. Zostawia cerę lekko rozświetloną, ale bez tego błysku jaki dawała mi Missha PC. Jest to taki satynowy blask. Czy jakoś tak.
Kryje wyśmienicie wszelkie zaczerwienia. Zostawia cerę lekko rozświetloną, ale bez tego błysku jaki dawała mi Missha PC. Jest to taki satynowy blask. Czy jakoś tak.
Na zdjęciach nie jest przyprószona żadnym pudrem.
światło lampy pierścieniowej |
Niestety, czuję ją na twarzy choć jest naprawdę leciutka. Ale ja już tak mam, że męczy mnie wszystko co nie jest kremem. Tak mi się zrobiło na starość i cóż mogę poradzić.
Nosiłam ją 6 godzin. Po tym czasie zauważyłam niewielkie warzenie przy płatkach nosa, na brodzie i między brwiami. Kładę to dziś na karb tego, że nie była utrwalona żadnym pudrem, będę więc do tematu wracać i edytować* post w miarę potrzeb. Na tę chwilę nie umiem powiedzieć czy i w jakim stanie przetrwałaby do wieczora.
No i zostawiła mi ślady na telefonie - nielubięnielubię!
Także tego, uczucia mam mieszane póki co, bo efekt i kolor są super, tylko ta trwałość do poprawki.
Ale nic to. Mówią, że pierwszy raz nie zawsze jest idealny.
edit:
Wiem co jeszcze chciałam... Bo na FB wspominałam, że rozczarowała mnie butelczyna. Owszem, jest piękna, ale na zdjęciach. A na żywo jakoś tak nie wiem. Wolałabym żeby była szklana. Takie moje kolejne widzimisię.
Ale nic to. Mówią, że liczy się wnętrze.
edit 2:
do namalowania twarzy posłużyły mi:
podkład: Missha M Signature Wrinke Filler #21
róż: Inglot nr 59
kredka do brwi: Catrice Date with Ash-tone
cień: Inglot matte 329
błyszczyk: Inglot sleeks 92 + pomadka: YSL volupte sheer candy
***
* nie edytuję, bo nie polubiliśmy się na dłuższą metę - ja wracam do sprawdzonego Max Factora, a Missha szuka nowego domu:)
Efekt bardzo pozytywny, świetnie się prezentuje. Skusiłabym się gdyby kremy BB mnie tak nie zapychały ;]
OdpowiedzUsuńmnie póki co bebiki krzywdy nie zrobiły, ale wiem, że nigdy nie można spać zupełnie spokojnie jeśli chodzi o kwestie paćkanie lica:))
Usuńten podklad nie robi na mnie takiego wrazenia, jak Twoj roz- cudownie wyglada, boski :)
OdpowiedzUsuńdzięki, to jeden z moich ulubionych - Inglot 59:)
Usuńpęknaś i w nim i bez niego :D kurczę, kończę podkład i niesie mnie ku bebikom ale sama nie wiem...
OdpowiedzUsuńpotestuj próbki najpierw. z doświadczenia wiem, że niełatwo trafić z kolorem i właściwościami.
Usuńdzięki!:D
Po jajowaniu efekt swietny, ja na razie uzywam brzoskwiniowego Skinfood'a i nie zamierzam zmieniac na innego bebika, chyba, ze na wersje grzybkowa (ale zapach grzybow na twarzy srednio mi sie widzi) :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś jakiegoś skinfood'a... chyba peach sake właśnie czy coś takiego i okropnie mnie wysuszał. ale widziałam, że teraz mają w ofercie jakieś herbaciane i nie powiem, że mnie nie kuszą:))
UsuńButelka na zdjęciach rzeczywiście piękna :) Ale na szczęscie moja miłość do BBCreamów nie jest tak duża (o ile w ogole jest), żeby mnie skusić. Póki co podszedł mi tylko slimakowy krem od Skin79. Bardzo bardzo lekki - polecam :)
OdpowiedzUsuńno czytałam niedawno o tym ślimorze, pewnie kiedyś wypróbuję, dzięki:)
UsuńŁooooo! Ładnie na Twojej buźce wyjajowana wygląda :)
OdpowiedzUsuńno bo z jajem jakoś tak wszystko ładniej wygląda mam wrażenie:)
UsuńCzyli nie jest idealnie, może jednak trzeba ja czymś utrwalić. Ale po Twoim poście zwątpiłam w to że ten krem nadaje sie dla mnie, po prostu zbyt matuje
OdpowiedzUsuńwiesz co, on jest zdecydowanie bardziej satynowy niż matowy. ale faktycznie, patrząc na zdjęcia można odnieść inne wrażenie. najlepiej obadać samemu:)
Usuńnastępnym razem ponoszę z pudrem, zobaczymy.
Fajnie sie prezentuje, ale szkoda, ze trwalosc mizerna:(
OdpowiedzUsuńtesty będą trwać, niczego nie przesądzam po jednym razie:)
UsuńButeleczka na zdjęciach wygląda ślicznie, tak ekskluzywnie;) Makijaż masz piękny, taki naturalny. Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńdziękujemy. ja i buteleczka;)
Usuńjakby była szklana to przesyłka droższa itp babie to nigdy nie dogodzisz :P
OdpowiedzUsuńgrunt że ślicznie wygląda, nie tfu! Tyś śliczna jest :>
droższa niż darmowa? nie zgadzam się! :P
Usuńz namalowaną jajem twarzą każdy jest śliczny ;> dzięki :D
nie poszło mi z tym szkłem :D
UsuńWydaje się dobrze kryć, a jak spisuje się trwałość ?
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie to wygląda , też jestem ciekawa trwałości. ja tez wolę klasyczne szklane buteleczki ;-)
OdpowiedzUsuńcześć, Groszku.
OdpowiedzUsuńzabierzesz mnie na koncert B. i przenocujesz na atresolce?
<3
prezentuje się pięknie ! A opakowanie jest bardzo fotogeniaczne :D
OdpowiedzUsuńEfekt na twarzy bardzo mi się podoba ;) Jednak ja nie mogłam używac czerwonej M., bo paskudnie mnie zapychała i jakoś nie mam chęci próbowac kolejnych kremów BB z tej firmy ;(
OdpowiedzUsuń...a dlaczegóż to wolałabyś szkło?
OdpowiedzUsuńZe szklanej trudniej wylizać produkt.
pieknie sie prezentuje :) ... uwielbiam tego bebika :D
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda ;) Skoro daje lekki błysk to pewnie nie dla tłustej skóry? Co do buteleczki, to okrągłe są rzeczywiście wygodniejsze ;)
OdpowiedzUsuńładnemu to we wszystkim ładnie :)
OdpowiedzUsuńmi się efekt podoba na Twojej twarzy;)
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie tego BB :). Żeby wszystkie kosmetyki były takie urocze :D. Ale bardziej od efektu kremu bb spodobał mi się róż na policzkach! :) Pięknie Ci w nim. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda na buzi! :-)
OdpowiedzUsuń