wszyscy mają wampira - mam i ja ;))
uległam wampirzej limitce, chociaż na początku była mi kompletnie obojętna!
jednak jak to mówią: czego oczy nie widzą... a ja nieostrożnie tym okiem rzuciłam i sercu żal się zrobiło, że wyjdziemy z Natury z pustymi rękami, gdy wokół tyle piękna ;))
rozświetlacz jest piękny i nie da się obok niego przejść obojętnie :)
opakowanie ma plastikowe, dość solidne, bardzo podobne do tego z wiosennej kwiatkowej limitowanki
kolor jest ciepły, złoto-brzoskwiniowy, a drobinki drobniuśkie, nienachalne
puder pachnie delikatnie słodko-kwiatowo (?)
jest dość twardy, ale dzięki temu pewnie będzie wydajny - po kilkukrotnym testowaniu nie został nawet najmniejszy ślad na powierzchni, a pudru nabierałam dość dużo
wydaje się dość jasny, ale ładnie wtapia się w skórę i pozostawia jedynie ciepły błysk, w pierwszym momencie skojarzył mi się z Perles de Nuit Guerlaina i w sumie efekt jest dość podobny, z tym że wampirek daje jednak więcej koloru niż metorytki ;)
światło dzienne |
światło toaletkowej lampki |
na mojej mieszanej skórze był widoczny około 6 godzin, oczywiście nałożony na puder matujący - także wynik niezły :)
rozświetlający wampirek kosztuje w Drogerii Natura 12,99zł
***
zrobiłam też zdjęcie poglądowe, zestawiając VL z innymi pudrami teoretycznie rozświetlającymi, może komuś się przyda :)
Uwielbiam go choć stosuje od 2 dni :D
OdpowiedzUsuńja od dzisiejszego poranka, i też już się zakochałam :))
OdpowiedzUsuńDaje bardzo ładny efekt, dzisiaj oglądałam go w Naturze :) Niestety nie dla mnie, zawiera talk, który strasznie zapycha moje pory...
OdpowiedzUsuńtez mi na poczatku ta limitowanka byla obojetna,a teraz chcialabym wszystko :)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny kolor ;)
OdpowiedzUsuńdosyc ciekawy
OdpowiedzUsuńładnie wygląda na skórze :)
OdpowiedzUsuń