środa, 21 września 2011
KIKO shimmering highlighter 01 gold pearl / perłowo-złoty rozświetlacz w sztyfcie --- recenzja & swatche
Sztyft wygląda bardzo ładnie, jego kolor jest dokładnie taki jak nazwa wskazuje, czyli perłowo-złoty, ma delikatny zapach i jest łatwy w aplikacji.
I na tym wg mnie kończą się jego zalety ;))
Na samym kremie tonującym/podkładzie w stanie nienaruszonym wytrzymał około 2 godzin, na podkładzie + puder godzin około 3, co nie jest wynikiem powalającym. Po tym czasie (albo i wcześniej, bo cały czas do lustra nie zerkałam) zaczyna się "wędrówka ludów", czyli migracja brokatu po twarzy. Gdyż rozświetlacz ten składa się chyba głównie z brokatu! Czego na pierwszy rzut oka nie widać - po aplikacji efekt jest całkiem fajny, taka tafla z błyskotkami. Natomiast później następuje masakra z tymi drobinkami wszędzie. A na miejscu gdzie pierwotnie nałożyliśmy kosmetyk mamy złocony placek niewiadomoczego.
Swatche są całkiem przyjemne dla oka, efekt na nich jest zadowalający uważam, natomiast uwierzcie mi albo nie - nie chcecie mieć tego na twarzy. No chyba, że po testach Wam ten kosmetyk będzie pasował i stwierdzicie, że przesadzałam ;))
Nie wiem, może coś źle robiłam, może niedostatecznie się starałam, może moja skóra się dla niego nie nadaje, nie wiem. I chyba nie chcę już wiedzieć :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wygląda przyjemnie, sprobowalabym z checia ale jak piszesz, ze nie warto to raczej nie znjadzie sie na mojej liscie
OdpowiedzUsuńFajna forma :) Chyba za bardzo złoty dla mnie.
OdpowiedzUsuńno właśnie jego wygląd i forma mnie skusiły, bo od jakiegoś czasu chciałam czegoś niepudrowego do rozświetlania. rzadko zdarza się, że zniechęcam się do czegoś aż tak, ale tu poległam, naprawdę. lecz wychodzę z założenia, ze 'nie dowiesz się jak nie spróbujesz', więc absolutnie nie żałuję, że się poznaliśmy z Panem Sztyftem Brokatowym i po prostu będę szukała dalej :))
OdpowiedzUsuńmoże Wy macie jakieś pomysły/doświadczenia, czego mogłabym spróbować?
e tam- na skorze bardzo ladnie wyglada;)!
OdpowiedzUsuńchociaz kiedys mialam jeden taki sztyft z estee laudera i podziekowalam- tez mi nie podpasowal.
Kiko chyba ma inne fajne pudry- takie prasowane brazery jakie sroczka na swoim blogu pokazywala...ajjj
taak, widziałam u sroczki ten brązerek - cudny jest! ale ja mam pudrowych róży i brązerów kilogramy i dla odmiany chciałam spróbować czegos innego, no ale wyszło jak wyszło :)
OdpowiedzUsuńa na zdjeciach ten mój Kiko ładny, fakt, ale wg mnie tylko na zdjęciach ;)