wtorek, 1 maja 2012

na długomajówkowy wtorek - futro na łonie... :>

... natury oczywiście! :D

Kitka, na co dzień zwana po prostu Niunią, jest jedyną kociną z trzech naszych sierści, która uwielbia być na wybiegu. Ma 13 lat i od roku zdiagnozowaną cukrzycę - na przedostatnim zdjęciu możecie zobaczyć cukrzycowe oczy - codziennie rano i wieczorem dostaje zastrzyki z caninsuliny. Jest grubasem, pieszczochem, awanturnicą i krzykaczką :) No i kocha jeździć samochodem - kokosi się przy tylnej szybie albo wędruje po wszystkich fotelach. W podblokowym parku natomiast zwiedza wszystkie dostępne iglaki, wyniuchuje trawy, sztacha się szyszkami, kłapie dziobem na robaki, prowokuje sroki broniące gniazd do dzikich wrzasków. No i generalnie ma w nosie wyprowadzaczy. Chyba, że zawędruje za daleko i traci obozowisko z oczu, wtedy zaczyna głośno nas za to ochrzaniać :)) 

Zdjęcia na łonie z dzisiaj, natomiast sesja w aucie - z którejś z wizyt u weta :)








A Wy jakie macie zwierzyńce? Opowiadajcie :)


32 komentarze:

  1. Też mam kotkę. Ona za to nigdy nie była na dworze. Uwielbia uciekać na strych i do piwnicy. Ma 2 lata, dostałam ją od mojego chłopaka. Kocha spanie w kwiatkach doniczkowych, na szafach, podrapała wszystkie tapety w domu, a do obcinania jej pazurów potrzebne są dwie osoby. Ech :P
    Urocza Twoja kicia, dostojna. Moja nie chce rosnąć :( Jest mała jak na kota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może jeszcze "wystartuje"... moja najmłodsza - teraz 3 lata - zaczęła dorastać do kocich rozmiarów po sterylce dopiero, wcześniej była takim chucherkiem kościstym, a teraz kawał kociny się wyrobił :))

      Usuń
  2. kot jest boski :)
    miałam 3 takie, praktycznie identyczne, przy czym jeden był z rodowodem. Przepadł bez śladu :( a taki był mądry, odprowadzał mnie na przystanek (na wsi ;) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale super! dbał abyś dotarła bezpiecznie :)
      szkoda kociaka :(

      Usuń
  3. Śliczny kotek :)
    Mój królik jak poczuje wiosnę i cieplejsze dni to aż sam wyrywa się na spacer. A jak już jest na dworze to do domu trzeba go zaciągać wszelkimi sposobami, bo takie to to uparte :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tej też za nic się nie wsadzi do kontenera dopóki sama nie zechce łaskawie do niego wtoczyć swojej grubej dupiny :D

      Usuń
  4. Alez fajnie opisałas swoja awanturnice:) Az milo sie czyta. ja nie mam zadnego zwierzatka z innych przyczyn ale uwielbiam koty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też długo nie mogłam mieć zwierzaków - dopiero na swoim - no i poleciałam po całości: najpierw przez parę lat były dwa, a teraz już 3 :D

      Usuń
  5. śliczny kotek;)
    ja nie mam teraz zadnego zwierzaczka:<

    OdpowiedzUsuń
  6. Tytułowe 'futro na łonie' zabrzmiało dość intrygująco ;)

    Uroczy kot :) Marzę o kocie, ale obecnie nie mogę sobie na niego z kilku względów pozwolić, ale może kiedyś... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak miało zabrzmieć :D
      życzę spełnienia marzenia zatem :)

      Usuń
    2. Dzięki :)

      Usuń
  7. cudny kociak :) u mnie to jedynie kurczak w lodówce ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczny kociak:) ja chwilowo nie mam żadnego zwierzaka, ale planuję coś przygarnąć jak tylko warinki mieszkaniowe mi na to pozwolą:)

    OdpowiedzUsuń
  9. dobrze, że kot ma trochę z tego życia ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam koty, sama mam dwa, lecz są nie wychodzące, bo to persy - fajtłapy i boją się nawet wiatru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje dwa pozostałe też średnio chętne do wychodzenia, ale staramy się od czasu do czasu przewietrzyć im kudłate tyłki :D

      Usuń
  11. haułłł! jestem Bigos i piszę od mojej panci :> trudno mi klikaszzzz łapka po klawiaturze ale się starammm %^&&*#$ Chętnie widziałbym futrzaka powyżej u mnie w domostwie \m/ juszzz (ż? nie chodziłem do szkoły sorki) widze te harce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oho! ciekawe kto by na tym spotkaniu gorzej wyszedł :D
      w sumie to ona widziała psa z bliska może dwa razy w życiu i za każdym razem psie futro furkotało w powietrzu, więc nie wiem Bigosie, nie wiem... :D

      Usuń
    2. ja jestem odważny :] tak mawiają u nas na osiedlu więc niech futrzak nie podskakuje za bardzo skoro mamy mieszkać razem (tak mi moja pańcia mówiła) XD

      Usuń
    3. futrzak nie podskakuje, bo ma za grube dupsko, ale przywalić w psi nochal pazurami może, a i owszem :D

      Usuń
  12. Dużo zdrówka dla kici :) Jest śliczna i widać, że taki mały łobuziak :) Niczym moja kicia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ale ma złowrogie spojrzenie! jest cuuuudowny! sama mam dwa koty i je po prostu ubóstwiam. w przyszłości chcę ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczna kocica!:)ja mam kota norweskiego, który wabi się Pysio:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszczę norwega, piękne są! :)

      Usuń
    2. Oj tak piękny to on jest, ale za to jaki pan z niego!:D

      Usuń
    3. jak z każdego kota :D
      jak to mówią: "psy mają panów, a koty są panami" :D

      Usuń
    4. Coś w tym musi być!:):D

      Usuń
  15. Mam pekińczykowy duet, który przeżywa katusze podczas takich upałów, dlatego odpoczywa sobie w cieniu i popija wymienianą na chłodniejszą wodę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. mój Fifek uwielbia plener, ale podróży już nie koniecznie ;/ a tak to się wygrzewa na balkonie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...