Jak mnie nie ma, to mnie nie ma, a jak się zjawiam to hurtowo;)
Paryskiego turkusowego miętusa oraz drobinkowego cudaka Jolly Jewels porwałam Siostrze z lakierowego koszyczka. I w obu natychmiast się zakochałam. Na tyle, że mam ochotę na własne buteleczki.
Nie muszę chyba pisać, że nakładanie tego drugiego bez bazy peel-off to nie jest dobry pomysł? ;)
baza: GOLDEN ROSE Paris 222
top: GOLDEN ROSE Jolly Jewels 115
Po uporaniu się ze zmyciem Jolly Jewels, w obroty znów poszedł turkus, a towarzyszył mu Fantasy Fire od MF, który podkręcił pazurrry palców serdecznych.
baza: GOLDEN ROSE Paris 222
top: MAX FACTOR Fantasy Fire
Które mani wybieracie? :)
Lakier bazowy jest przepiękny, a odpicowany po prostu obłędny!
OdpowiedzUsuńmam ten turkusik GR :) świetnie wygląda w połączeniu z MF :)
OdpowiedzUsuńTen turkus jest bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńobydwie wersje wyjatkowo udane ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne połączenia :)
OdpowiedzUsuńpierwsza wersja bardziej mi się podoba, choć z FF też wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPierwsza wersja jest słodsza ;)
OdpowiedzUsuńMax Factor is gorgeous! I wish this nail polish were at our shops...
OdpowiedzUsuńWersja druga podoba mi się bardziej :) Pierwsza niczego sobie, wolę gdy JJ jest położony w mniejszej ilości na bazie niż nawalony w postaci kilku grubych warstw^^
OdpowiedzUsuńprzepiękne lakiery!!
OdpowiedzUsuńPierwsza wersja fajna, taka wesoła :D
OdpowiedzUsuńOba są świetne, ale drugi jest mega wypasiony! :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne odcienie! Uwielbiam wszelkie turkusy i mięty!
OdpowiedzUsuńPierwsza wersja, zdecydowanie! Przypomina mi morze albo basen :D
OdpowiedzUsuńdruga propozycja boska!
OdpowiedzUsuńpieknie i wiosennie ♥
OdpowiedzUsuńw sam raz na lato, cudownie wygląda ten mani!
OdpowiedzUsuń