ja za trzecim, ale liczę jakby za drugim:D daj spokój, szłam już po przez hol PORDu krzycząc do Mamy_w_telefonie, że zdałam, i ci biedacy dopiero czekający na swoją kolej lub ustawieni już w kolejce, żeby umówić się na kolejny egz... uhh... jakże byłam szczęśliwa, że to mnie już nie dotyczy! :D
Hahahah, to ja lepiej, bo u nas nawet jak sie zajedzie na word, to nie oznacza to, że sie zdało. Miałam 2 błędy dość znaczne i byłam pewna, że oblałam. Egzaminator mówi "pozytywny" i kazał mi oddychać a ja w płacz. Wyszłam spłakana z samochodu i do brata krzycze "ZDAAAŁAM K**** ZDAAŁAAAAAAAM!!"
co też ludzie musieli sobie o mnie pomyśleć... :P nadmienię, że był to 25 lipca czyli Św. Krzysztofa :D
ja do ostatniej chwili nie wiedziałam jak mnie oceni, bo tyle gadał po drodze, że już nie miałam pewności, czy mnie gani czy daje rady na przyszłosć. jeszcze w na placu po powrocie dyskutowalismy o tym i owym, bardzo fajny gość. dobry egzaminator to połowa sukcesu:))
a ludzie Ci zazdrościli, ot co, tak jak i mnie dzisiaj, IHA! :D
Testy zdane na starych. Niestety termin tak późny bo wcześniej ponoć nie ma. Praktyczny na nowych, ale ponoć niczym się nie różni do starego ;) Byle bym zdała zanim teoria mi wygaśnie ;P
tyle się różni, że tyczki wyższe i na placu musisz mieć cały czas włączone mijania - dla mnie żadna nowość, bo od początku byłam uczona, żeby włączać od razu:) no i nie mogą uwalić Cię na byle pierdółce, cyt:
"Może się jednak okazać, że osoby, które przystąpią do nowego egzaminu będą miały łatwiej. Przynajmniej w części praktycznej, na której odpada większość kandydatów na kierowców. - Dla zdającego ta część egzaminu się niczym nie różni. Zmieniają się za to arkusze egzaminacyjne. Wcześniej poszczególne elementy były ujęte w zbiory. Jeśli ktoś popełnił dwa błędy w danym zbiorze zadań oblewał egzamin. Teraz każdy manewr znajduje się w oddzielnej rubryce, co oznacza, że aby oblać egzamin trzeba popełnić niemal dwa identyczne błędy - mówi Łukasz Kucharski, dyrektor WORD w Łodzi.
Tak więc, jeśli wcześniej ktoś nie włączył kierunkowskazu i zmieniał pas w nieodpowiednim miejscu, od razu oblewał. Teraz będzie musiał dwa razy nie włączyć kierunkowskazu lub dwa razy zmieniać pas w nieodpowiednim miejscu."
więc jak mi to na chłopski rozum wyłożył instruktor: "jeśli nie stworzysz zagrożenia dla życia na drodze, np jadąc pod prąd na czołówkę, to masz duże szanse" :)))
Trochę mnie pocieszyłaś ;D ale czy rzeczywiście będzie tak w praktyce. To chyba zależy od egzaminatora, bo w kamerze w samochodzie egzaminacyjnym kamerka CHYBA nie uchwyci co on tam sobie pisze ;P Jedyne czego się boje to że mi auto zgaśnie bo z tego co się dowiedziałam auta egazminacyjne mają podpalone sprzęgła i sa "twarde" i nie wiem jak sie z tym obchodzić bo ponoć trzeba jakoś inaczej niż z dobrym sprzęgłem.
mi zgasło i świat się nie zawalił - dobiegło mnie co prawda ciche pochrząkiwanie z prawej strony, ale luz :))) prawda jest taka, że 'normalny' egzaminator to połowa sukcesu. bo jak trafi się jakiś fajansiarz czepialski, to nie ma bata.
ja mam na świstku zaznaczone 3 czy 4 błędy, każdy był ze mną omawiany ze mną na bieżąco i na koniec, jak już zajechaliśmy do PORDu, ostatecznie zostałam pochwalona:))
stres mi minął w momencie jak usłyszałam swoje nazwisko przez głośnik, na plac wyszłam na luzie w sumie, choć ręce mi drżały jak dowód wyciągałam:)
dobrze będzie, zobaczysz :) koniecznie daj znać! :)
Padłam xD Podoba mi się to porównanie! Jeszcze raz gratulacje/powinszowanki, wiem, oj wiem, jak to jest nareszcie ujrzeć coś takiego - zwłaszcza z niektórych przedmiotów, jeśli o mnie chodzi. Kiedyś miałam profesora, który nie chciał mi zaliczyć, mimo że wszystko praktycznie umiałam! Załamałam się prawie, ale inna pani profesor powiedziała, że on po prostu... z niektórymi studentami bardzo lubi sobie porozmawiać :D
hah:D mój egzaminatrro też gaduła:) po zjechaniu do PORDu jeszcze z nim siedziałam w aucie chyba 10 minut i gadaliśmy, do ostatniej chwili nie miałam pojęcia jak mnie oceni, bo tyle gadał przez całą trasę egzaminu, że już nie wiedziałam, czy to upomnienia czy dobre rady na przyszłość:D a jak się zapowietrzyłam gdy zaczął pisać "PO..." to złapał mnie za rękę mówiąc: "pani Aniu, jak panią aż tak osłabia ta ocena to ja mogę wpisać inną"... :D
Hahaha - kurczę, luzik w sumie miałaś i, rzec można, całkiem ku rzeczy egzaminatora. U nas potrafią czepiać się centymetrów niemalże [przejechałeś tu, a powinieneś zrobić tak i tak]. Tego typu egzaminu jeszcze nie przechodziłam [sic!] ale wszystko przede mną %)
ja też dziś trzeci miałam, znam ten ból. załamywała mnie myśl o kolejnych stówach wydawanych na dodatki i na kolejny egzamin. obiecałam sobie wczoraj wieczorem, że jak zdam, to kasę, którą musiałabym przeznaczyć na dodatki i kolejny egzam, wydam na coś fantastycznego! to mnie mocno zmotywowało, żeby skupić się na maxa. i uwierz mi albo nie: jak usłyszałam przez głośnik swoje nazwisko to cały stres opadł, całkowicie. no i to w połączeniu z rewelacyjnym egzaminatorem, który dał mi jeszcze wiele rad i wskazówek, mimo padającego deszczu, zaowocowało tym świstkiem, którym się dziś chwalę:)
od nowa teorię? niee, poniżej cytuję co wisi na stronie mojego PORDu:
"Jeśli osoba trzykrotnie uzyskała negatywny wynik:
* z egzaminu teoretycznego: powinna przedstawić zaświadczenie w zakresie szkolenia dodatkowego (10 godzin zajęć teoretycznych) * z egzaminu praktycznego: powinna przedstawić zaświadczenie w zakresie szkolenia dodatkowego (5 godzin zajęć praktycznych). Dz.U. Nr 217 poz. 1834 z dnia 31 października 2005 r. "
A to przyznam, ze mi zabilas klina. Zapytam sie instruktora, bo wykupilam sobie dodatkowa jazde, a o tym ze od nowa musze zdawac teorie i praktyke mowil mi moj 20letni siostrzeniec :P Wiadomo, jak to z dzieciakami nie raz bywa ;)
dodatkowe jazdy zawsze sie przydają :) ja brałam u innego instruktora niż mój "stały", żeby poznać inny punkt widzenia, pomogło:) dowiedz się wszystkiego i 8ego bądź jak kwiat lotosu :))))
Na 100% jeśli zdałaś teorie, maksymalnie za 3 razem jest ona ważna pół roku. W tym czasie (jeśli tylko dasz radę umówić się na tyle terminów) możesz zdawać 1000 razy egzamin praktyczny i nikt nie przyczepia się do Twojej teorii :)
wiesz co, teraz jest już mniejszy szał, mniejesze tłumy w PORDach niż w grudniu np, więc jest szansa że nie będziesz długo czekać w razie jakby Ci nie poszło (ODPUKAĆ!!), moja siostra po drugim niezdanym (2 tyg. temu) czekała na kolejny niecały tydzień i w zeszły czwartek zdała. nie ma co się martwić na zapas, myśl pozytywnie, a ja trzymam mocno kciuki!:*
Gratulacje!! Ja kilka dni temu podchodziłam pierwszy raz i oblałam. Zrobiłam wszystkie manewry, jeździłam prawie 50 minut i oblałam na skrzyżowaniu przez które musiałam z nim przejeżdżać trzeci raz, za każdym razem z innej strony...
ehh, to długo Cię ciągał po mieście. ja jeździłam dokładnie 29 minut i było naprawdę lajtowo. życzę Ci pozytywnego egzaminatora kolejnym razem i nie poddawaj się przypadkiem! :)
Nie poddam się!! Już się zapisałam na drugi termin. Podobno jak tak długo ciągają po mieście to czekają na błąd żeby oblać, tak przynajmniej twierdzi kilka osób z którymi rozmawiałam :((
ponoć teraz, po nowemu, jest tak, że jeśli nie stworzyłaś na drodze sytuacji zagrażającej życiu (nie wiem - np wjechanie pod prąd na czołówkę itp), to nie ma prawa Cię oblać na błahostce. ja mam odznaczone w karcie kilka błędów, o każdym mi opowiedział, podpowiadał co mogłabym zmienić, doradzał. super gość, naprawdę. ale wiem, że bywają tacy co nie odpuszczają - szkoda, bo to nie o to chodzi, żeby nas uwalać. tak naprawdę o dobrej jeździe stanowi miesiące czy lata praktyki na drodze, a nie 30 godzin wyjeżdżone pod schemat egzaminu. eh.
testy zaliczyłam na starych, ale one nic nie warte moim zdaniem - te nowe o niebo lepsze, nie chwaląc się: miałam 74 na 74 punkty w tych nowych testach dostępnych w necie, więc nie jest źle:))
Gratuluję! Ja zdałam za pierwszym razem rok temu w lutym, dzień po moich urodzinach (taki prezent dostałam:D). Egzaminator był straszny, zima jak 150... cieszyłam się masakrycznie :D
Hi, Many of our fans are looking forward to see pictures from excellent bloggers like you on world's 1st eyewear styling community plus.firmoo.com, could we have the honor to see you there?
GRATULACJE!!!!!:):)
OdpowiedzUsuńdzieki:)
UsuńSuper, gratulacje!
OdpowiedzUsuńdziękuje, dziękuje:))
Usuńgratuluje :) ja ostatnio oblałam :(
OdpowiedzUsuńspoko, będzie dobrze:) ja zdałam za trzecim, ale pierwszego nie liczę, bo z PORDu nie wyjechałam nawet, więc umówmy się, że zdałam za drugim;))
Usuńgratuluję, ja zdałam za 6 razem :X stres pamiętam do dziś, a przez kolejny rok widząc egzamin aż mnie ciary przechodziły :D
OdpowiedzUsuńja za trzecim, ale liczę jakby za drugim:D
Usuńdaj spokój, szłam już po przez hol PORDu krzycząc do Mamy_w_telefonie, że zdałam, i ci biedacy dopiero czekający na swoją kolej lub ustawieni już w kolejce, żeby umówić się na kolejny egz... uhh... jakże byłam szczęśliwa, że to mnie już nie dotyczy! :D
Hahahah, to ja lepiej, bo u nas nawet jak sie zajedzie na word, to nie oznacza to, że sie zdało.
UsuńMiałam 2 błędy dość znaczne i byłam pewna, że oblałam. Egzaminator mówi "pozytywny" i kazał mi oddychać a ja w płacz. Wyszłam spłakana z samochodu i do brata krzycze "ZDAAAŁAM K**** ZDAAŁAAAAAAAM!!"
co też ludzie musieli sobie o mnie pomyśleć... :P
nadmienię, że był to 25 lipca czyli Św. Krzysztofa :D
no to się super wstrzeliłaś w święto :D
Usuńja do ostatniej chwili nie wiedziałam jak mnie oceni, bo tyle gadał po drodze, że już nie miałam pewności, czy mnie gani czy daje rady na przyszłosć. jeszcze w na placu po powrocie dyskutowalismy o tym i owym, bardzo fajny gość. dobry egzaminator to połowa sukcesu:))
a ludzie Ci zazdrościli, ot co, tak jak i mnie dzisiaj, IHA! :D
gratuluję ;* na nowych zasadach zdałaś teorię?
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
teorie na starych, ale chwaląc się - nowy test w tej wersji, którą można z netu ściągnąć i wypróbować, zaliczyłam na 100% 74 na 74 pkty :)))
UsuńGratulacje, ajko :)
OdpowiedzUsuńI pięknie!
OdpowiedzUsuńGratulacje :D
strrrsznie się cieszę!:D
Usuńno mówiłaś! Czarownico moja :)) :*
OdpowiedzUsuńGratulacje ;) Też liczę na taki wynnik w marcu ;)
OdpowiedzUsuńdobrze będzie!:) nowe testy są lepsze moim zdaniem, lepiej przygotowują do 'życia na drodze' :) bo na nowych zasadach będziesz zdawała całość, tak?
UsuńTesty zdane na starych. Niestety termin tak późny bo wcześniej ponoć nie ma. Praktyczny na nowych, ale ponoć niczym się nie różni do starego ;) Byle bym zdała zanim teoria mi wygaśnie ;P
Usuńtyle się różni, że tyczki wyższe i na placu musisz mieć cały czas włączone mijania - dla mnie żadna nowość, bo od początku byłam uczona, żeby włączać od razu:) no i nie mogą uwalić Cię na byle pierdółce, cyt:
Usuń"Może się jednak okazać, że osoby, które przystąpią do nowego egzaminu będą miały łatwiej. Przynajmniej w części praktycznej, na której odpada większość kandydatów na kierowców. - Dla zdającego ta część egzaminu się niczym nie różni. Zmieniają się za to arkusze egzaminacyjne. Wcześniej poszczególne elementy były ujęte w zbiory. Jeśli ktoś popełnił dwa błędy w danym zbiorze zadań oblewał egzamin. Teraz każdy manewr znajduje się w oddzielnej rubryce, co oznacza, że aby oblać egzamin trzeba popełnić niemal dwa identyczne błędy - mówi Łukasz Kucharski, dyrektor WORD w Łodzi.
Tak więc, jeśli wcześniej ktoś nie włączył kierunkowskazu i zmieniał pas w nieodpowiednim miejscu, od razu oblewał. Teraz będzie musiał dwa razy nie włączyć kierunkowskazu lub dwa razy zmieniać pas w nieodpowiednim miejscu."
więc jak mi to na chłopski rozum wyłożył instruktor: "jeśli nie stworzysz zagrożenia dla życia na drodze, np jadąc pod prąd na czołówkę, to masz duże szanse" :)))
Trochę mnie pocieszyłaś ;D ale czy rzeczywiście będzie tak w praktyce. To chyba zależy od egzaminatora, bo w kamerze w samochodzie egzaminacyjnym kamerka CHYBA nie uchwyci co on tam sobie pisze ;P Jedyne czego się boje to że mi auto zgaśnie bo z tego co się dowiedziałam auta egazminacyjne mają podpalone sprzęgła i sa "twarde" i nie wiem jak sie z tym obchodzić bo ponoć trzeba jakoś inaczej niż z dobrym sprzęgłem.
Usuńmi zgasło i świat się nie zawalił - dobiegło mnie co prawda ciche pochrząkiwanie z prawej strony, ale luz :)))
Usuńprawda jest taka, że 'normalny' egzaminator to połowa sukcesu. bo jak trafi się jakiś fajansiarz czepialski, to nie ma bata.
ja mam na świstku zaznaczone 3 czy 4 błędy, każdy był ze mną omawiany ze mną na bieżąco i na koniec, jak już zajechaliśmy do PORDu, ostatecznie zostałam pochwalona:))
stres mi minął w momencie jak usłyszałam swoje nazwisko przez głośnik, na plac wyszłam na luzie w sumie, choć ręce mi drżały jak dowód wyciągałam:)
dobrze będzie, zobaczysz :) koniecznie daj znać! :)
Nom, najważniejsze to się nie stresować. Dam znać ;) Dzięki ;)
UsuńMoje gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńWinszuję! :)
OdpowiedzUsuń'winszuję' zawsze kojarzy mi się z Sowim 'pąwiąsząwaniem urorurodziurodzin':)))
Usuńdziękuję! :)
Padłam xD
UsuńPodoba mi się to porównanie!
Jeszcze raz gratulacje/powinszowanki, wiem, oj wiem, jak to jest nareszcie ujrzeć coś takiego - zwłaszcza z niektórych przedmiotów, jeśli o mnie chodzi. Kiedyś miałam profesora, który nie chciał mi zaliczyć, mimo że wszystko praktycznie umiałam! Załamałam się prawie, ale inna pani profesor powiedziała, że on po prostu... z niektórymi studentami bardzo lubi sobie porozmawiać :D
hah:D mój egzaminatrro też gaduła:)
Usuńpo zjechaniu do PORDu jeszcze z nim siedziałam w aucie chyba 10 minut i gadaliśmy, do ostatniej chwili nie miałam pojęcia jak mnie oceni, bo tyle gadał przez całą trasę egzaminu, że już nie wiedziałam, czy to upomnienia czy dobre rady na przyszłość:D
a jak się zapowietrzyłam gdy zaczął pisać "PO..." to złapał mnie za rękę mówiąc: "pani Aniu, jak panią aż tak osłabia ta ocena to ja mogę wpisać inną"... :D
Hahaha - kurczę, luzik w sumie miałaś i, rzec można, całkiem ku rzeczy egzaminatora.
UsuńU nas potrafią czepiać się centymetrów niemalże [przejechałeś tu, a powinieneś zrobić tak i tak].
Tego typu egzaminu jeszcze nie przechodziłam [sic!] ale wszystko przede mną %)
ano przed Tobą:) jak się zdecydujesz to krzycz, blogosfera zaciśnie wirtualne kciuki i będzie dopsz! :D
UsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńJedno, paskudnie nabazgrane słowo, ale jak cieszy :D
OdpowiedzUsuńGratulacje! :*
dokłądnie tak! :D dzięki, Kasiu:*
Usuńdziękuję! :)
OdpowiedzUsuńgratulacje, ja bede sie meczyc 8-go :P trzymaj mocno kciuki swiezo upieczony kierowco!!! ;)
OdpowiedzUsuńtrzymam mocne wirtualne kciuki! będzie dobrze! :))
Usuńto będzie Twój pierwszy raz?:)
trzeci! i jak nie zdam to musze dokupic 5 dodatkowych jazd i od nowa zdawac teorie juz na nowych, co mnie przeraza ;(((
Usuńja też dziś trzeci miałam, znam ten ból. załamywała mnie myśl o kolejnych stówach wydawanych na dodatki i na kolejny egzamin.
Usuńobiecałam sobie wczoraj wieczorem, że jak zdam, to kasę, którą musiałabym przeznaczyć na dodatki i kolejny egzam, wydam na coś fantastycznego! to mnie mocno zmotywowało, żeby skupić się na maxa. i uwierz mi albo nie: jak usłyszałam przez głośnik swoje nazwisko to cały stres opadł, całkowicie. no i to w połączeniu z rewelacyjnym egzaminatorem, który dał mi jeszcze wiele rad i wskazówek, mimo padającego deszczu, zaowocowało tym świstkiem, którym się dziś chwalę:)
od nowa teorię? niee, poniżej cytuję co wisi na stronie mojego PORDu:
"Jeśli osoba trzykrotnie uzyskała negatywny wynik:
* z egzaminu teoretycznego:
powinna przedstawić zaświadczenie w zakresie szkolenia dodatkowego (10 godzin zajęć teoretycznych)
* z egzaminu praktycznego:
powinna przedstawić zaświadczenie w zakresie szkolenia dodatkowego (5 godzin zajęć praktycznych).
Dz.U. Nr 217 poz. 1834 z dnia 31 października 2005 r. "
chyba, że teraz się coś zmieniło?
A to przyznam, ze mi zabilas klina. Zapytam sie instruktora, bo wykupilam sobie dodatkowa jazde, a o tym ze od nowa musze zdawac teorie i praktyke mowil mi moj 20letni siostrzeniec :P Wiadomo, jak to z dzieciakami nie raz bywa ;)
Usuńdodatkowe jazdy zawsze sie przydają :) ja brałam u innego instruktora niż mój "stały", żeby poznać inny punkt widzenia, pomogło:)
Usuńdowiedz się wszystkiego i 8ego bądź jak kwiat lotosu :))))
Hehe ja też biorę u innego i to z tego samego powodu :D Oby było dobrze. Dziękuję!!! :*
UsuńNa 100% jeśli zdałaś teorie, maksymalnie za 3 razem jest ona ważna pół roku. W tym czasie (jeśli tylko dasz radę umówić się na tyle terminów) możesz zdawać 1000 razy egzamin praktyczny i nikt nie przyczepia się do Twojej teorii :)
UsuńWłaśnie pół roku kończy mi się samym początkiem marca, więc nie dam rady i 8-go jest to moje ostatnie podejście. Co wtedy? ;(
Usuńwiesz co, teraz jest już mniejszy szał, mniejesze tłumy w PORDach niż w grudniu np, więc jest szansa że nie będziesz długo czekać w razie jakby Ci nie poszło (ODPUKAĆ!!), moja siostra po drugim niezdanym (2 tyg. temu) czekała na kolejny niecały tydzień i w zeszły czwartek zdała.
Usuńnie ma co się martwić na zapas, myśl pozytywnie, a ja trzymam mocno kciuki!:*
Zajrzyj do mnie na blog :D
UsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńGratulacje!! Ja kilka dni temu podchodziłam pierwszy raz i oblałam. Zrobiłam wszystkie manewry, jeździłam prawie 50 minut i oblałam na skrzyżowaniu przez które musiałam z nim przejeżdżać trzeci raz, za każdym razem z innej strony...
OdpowiedzUsuńehh, to długo Cię ciągał po mieście. ja jeździłam dokładnie 29 minut i było naprawdę lajtowo. życzę Ci pozytywnego egzaminatora kolejnym razem i nie poddawaj się przypadkiem! :)
UsuńNie poddam się!! Już się zapisałam na drugi termin. Podobno jak tak długo ciągają po mieście to czekają na błąd żeby oblać, tak przynajmniej twierdzi kilka osób z którymi rozmawiałam :((
Usuńponoć teraz, po nowemu, jest tak, że jeśli nie stworzyłaś na drodze sytuacji zagrażającej życiu (nie wiem - np wjechanie pod prąd na czołówkę itp), to nie ma prawa Cię oblać na błahostce. ja mam odznaczone w karcie kilka błędów, o każdym mi opowiedział, podpowiadał co mogłabym zmienić, doradzał. super gość, naprawdę.
Usuńale wiem, że bywają tacy co nie odpuszczają - szkoda, bo to nie o to chodzi, żeby nas uwalać. tak naprawdę o dobrej jeździe stanowi miesiące czy lata praktyki na drodze, a nie 30 godzin wyjeżdżone pod schemat egzaminu. eh.
trzymam kciuki!
Gratuluję i szerokości życzę :):):)
OdpowiedzUsuńGratuluje.
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
dzięki:)
UsuńBrawo! Brawo! Brawo!
OdpowiedzUsuńZdać na nowych zasadach - szacunek! Ja na starych, kilka lat temu, męczyłam się niewiarygodnie.
testy zaliczyłam na starych, ale one nic nie warte moim zdaniem - te nowe o niebo lepsze, nie chwaląc się: miałam 74 na 74 punkty w tych nowych testach dostępnych w necie, więc nie jest źle:))
UsuńGRATKI!!!
OdpowiedzUsuńdzięki!:)
Usuńgratuluje :) ja zdalam teorie, a w piatek czeka mnie czwsc praktyczna.. :)
OdpowiedzUsuńno to połowa za Tobą:) teoria ważna pół roku, więc nie ma ciśnienia jakby co, więc bez stresu i będzie dobrze, zobaczysz! :)
UsuńGratulacje :) Ja już prawko mam od 5lat, a zdałam za drugim razem (w sumie za pierwszym tylko wyjechałam za bramę, bo zapomniałam świateł włączyć... )
OdpowiedzUsuńmoja Sis za pierwszym razem wyjechała na drogowych i też się zaraz przesiadła:) a ja za pierwszym nie zrobiłam rękawa tak mnie potyrało z nerwów:D
Usuńwielkie gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie!:)
Usuńzazdroszczę Ci strasznie i gratuluje :*
OdpowiedzUsuńteż sobie zazdroszczę:)) dzieki!
Usuńa ja się zbieram i zbieram i jakość zrobić prawka nie mogę, ale mam postanowienie, że po 33 urodzinach pójdę! gratuluję :)
OdpowiedzUsuńja zapisałam się prawie równo 8 miesiecy po 33 uro:D
Usuńdzięki:)
Gratuluję i życzę szerokiej drogi :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńgratulacje :D
OdpowiedzUsuńdzięki:D
Usuńdzięki, Maniu:)
OdpowiedzUsuńŁAAAA! GRATULACJE!
OdpowiedzUsuń(osiągnięcie tego samego jest moim głównym tegorocznym postanowieniem)
dzięki i życzę powodzenia zatem! :))
Usuńcongrats :DDDD
OdpowiedzUsuńgratulacje :) pamiętam jaki to był horror dla mnie :P
OdpowiedzUsuńe no, nie było aż tak źle, ale nerwy były:D
UsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńgratuluję! pamiętam, te emocje, ahhh :D
OdpowiedzUsuńemocje były nie lada, to prawda, cieszę się, że to juz za mną:)))
Usuńno pięęęęknieee :)
OdpowiedzUsuńgratuluje :)
Gratuluję! Ja zdałam za pierwszym razem rok temu w lutym, dzień po moich urodzinach (taki prezent dostałam:D). Egzaminator był straszny, zima jak 150... cieszyłam się masakrycznie :D
OdpowiedzUsuńja też sobie prezent na uro sprawiłam, bo mam za tydzień :D
Usuńegzaminator rewelacyjny, trasa wymarzona - nie mogłam lepiej trafić:)))
Gratulacje! Ja też zdawałam zimą, ale ponad 2 lata temu :)
OdpowiedzUsuńmówią, że zimą najlepiej, bo nic nas już gorszego nie zaskoczy:))
UsuńNo to szerokiej drogi, gratulacje !
OdpowiedzUsuńGratuluję i po cichu zazdroszczę:)sama mam jeszcze przed soba ten etap:)
OdpowiedzUsuńdobrze będzie, trzymam wirtualne kciuki na zapas:)
Usuńdzięki:)
Gratuluję! ja dopiero skończyłam teorię i zaczynam jazdy, ale mam nadzieję, że w tym roku też skończę;)
OdpowiedzUsuńno to najfajniejszy etap przed Tobą:) z każdą jazdą coraz bardziej upewniałam się, że to jest TO! :))
Usuńszczęścia życzę zatem :)
dzięki:)
OdpowiedzUsuńGratuluję ;)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
Usuńgratulacje:))
OdpowiedzUsuńmoje gratulacje! :D
OdpowiedzUsuńja mam 1 marca egzamin.... ale jeszcze na starych zasadach naszczęście :)
moje gratulacje! :D
OdpowiedzUsuńja mam 1 marca egzamin.... ale jeszcze na starych zasadach naszczęście :)
gratulacje!!:))
OdpowiedzUsuńHi, Many of our fans are looking forward to see pictures from excellent bloggers like you on world's 1st eyewear styling community plus.firmoo.com, could we have the honor to see you there?
OdpowiedzUsuń