Dwa posty w jeden dzień - szaleństwo! ;)))
Odkąd noszę doczepiane rzęsy [KLIK!], bardzo rzadko maluję ślepia. Zwykle podkreślam tylko dolną powiekę, a górnej nie męczę. Skóra oczu bardzo na tym zyskała, bo nie trę jej przy codziennym demakijażu, nie wysuszam cieniami itd. No nieważne :) Czasami zatęsknię jednak za mocnym podkreśleniem i tak tez było dzisiaj.
;)))
podkład Max Factor Facefinity 3w1 nude
cienie Inglot: matte 329 i 353 + amc 53
bronzer/róż Essence Into the wild
błyszczyk Stila <3 Barbie
To tak tytułem wstępu, a przechodząc do doradztwa... :)
Jak widzicie moje włosy są obecnie (a tak po prawdzie to od dłuższego czasu, gdyż ostatni raz widziały farbę w listopadzie zeszłego roku:))) w dwóch kolorach: Naturalno-Mysio-Brązowym i Jasno-Blond-Balejażowym. Przez większość czasu bardzo mi się ten efekt podoba, mówię sobie, że to takie naturalne ombre, jakie robi sobie Drew Barrymore [KLIK!] za milion dolarów;)) Jednak są chwile, że mam ochotę zasiąść z impetem na fotelu fryzjerskim i zażądać!...
No właśnie... czego? :)
Korci mnie blond, bo ZAWSZE do niego wracam i najlepiej się w nim czuje. Ale też ten mój naturalny nie nie-podoba;) mi się aż tak bardzo. Wiem, że nie ma bata, żebym farbą uzyskała DOKŁADNIE taki sam odcień brązu/myszości jaki dała mi natura, a podczas noszenia wszelkich ciemnych kolorów mój odrost w KAŻDYM przypadku wygląda fatalnie - kontrastując z ciemną farba staje się po prostu ciemno-siwy(?).
Myślicie, że da się zrobić tak, żeby uzyskać naturalniejszy, mniej kontrastowy, efekt przejścia pomiędzy naturą a balejażem, ale tak, żeby nie ingerować w odrost? A może po prostu ściąć włosy na wysokości tego_co_kiedyś_było_grzywką i niech sobie rosną nadal bezfarbowo ? Ehhh...
Wiem, że jest wśród Was mnóstwo Specjalistek Włosowych - bardzo liczę na jakieś pomysły i propozycje do wykonania na moich cienkich jak więzienna zupa włosach ;D
polecam otwarcie zdjęcia w nowym oknie |
W różnych postach mogłyście mnie widzieć w ciemnych [KLIK!] i [KLIK!], rudych [KLIK!], no i blond [KLIK!] i [KLIK!] włosach - może to Wam jakoś rozjaśni obraz i pomoże mi doradzić?
HEŁP! :)))
Ja nie specjalistka, ale właśnie borykam się z tym samym problemem. Nie farbuję włosów od maja i wyglądam podobnie jak Ty( mam trochę mniejszy odrost). I też nie wiem co dalej.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że blond do Ciebie pasuje i wyglądasz w nim bardzo kobieco. Jeśli Twoje włosy są w dobrym stanie ja bym farbowała.
no właśnie w super dobrym stanie nie są, przydałoby im się podcięcie tak czy siak. do blondu wracam zawsze, czuję się w nim dobrze i bezpiecznie;) ale też trochę nudno... no i muszę mocniej podkreślać oczy, bo jestem jakaś niewyraźna w blondzie bez makijażu;)
UsuńSkoro nie są w super stanie to zapuszczaj swoje. Może radykalne cięcie? Zawsze odrosną, a zmiana każdej z nas potrzebna.
Usuńcięcie będzie na bank, bo już mnie takie długie (do połowy pleców) męczą :) i niech sobie dalej rosną :)
Usuńnie zmieniaj nic! super masz te włosy i przejście jest naprawdę świetne i bardzo naturalne :) nie wygląda absolutnie jak odrost, wydaje mi się, że bardzo ładnie by Ci też było we włosach pokręconych na prostownicy, co podkreśliło by jeszcze ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńnie mam prostownicy ani lokówki ani nawet suszarki :D włosy zwykle mam lekko pokręcone przez koka, którego robię sobie w pracy dla wygody :)
Usuńdobrze się czuję w ciemnych włosach, mam w nich wyraźniejszą twarz;) ale ten cholerny szary odrost (który normalnie nie jest szary, gad damet!) przy KAZDYM brązie wprowadza mnie w stan wścieklizny :/
OdpowiedzUsuńMożesz po prosić o kolor zbliżony do naturalnych. Jeśli jest mysi , może fryzjerka zrobi Ci drobniuteńkie refleksy albo farbę, która podkreśli kolor. Nada mu blasku, jakiś ładniejszy odcień. Moja Mama borykała się z "nudnym" kolorem, fryzjerka zrobiła jej pasemeczka (dosłownie) baaardzo cieniutkie, ale ładnie się mieniły włosy dzięki nim :)
OdpowiedzUsuńno właśnie nie wiem jak to jest, ale choćby farba wyglądała bardzo naturalnie i była prawie idealnie dobrana, to zawsze po miesiącu widzę już te szare odrosty, eh.
Usuńz refleksami dobra myśli - efekt delikatny, a złagodziłby myślę lekko to przejście między kolorami :)
a ja myślę, że właśnie w jakimś chłodnym, posrebrzanym byłoby Ci dobrze:)
OdpowiedzUsuńposrebrzanym chłodnym brązie czy blondzie? :))
UsuńA mnie najbardziej podobasz się w blondzie :)
OdpowiedzUsuńPewnie myślę, że w tej kwestii będzie tak - ile kobiet, tyle zdań :P
pewnie tak :D
Usuńlubię blond, ale już sama nie wiem... nudno mi jakoś ;))
w moim odczuciu taka nuda zdecydowanie Tobie służy :)
Usuń:)
UsuńJak dla mnie najlepiej Ci w blondzie - rozpromienia Twoją twarz.
OdpowiedzUsuńrozpromienia - to prawda, ale z kolei ciemne kolory sprawiają, że jestem bardziej "wyraźna";)
UsuńTy też zmieniasz często kolor widzę :)
Ładnie Ci w ciemnych :) Znam ten ból, od lat farbuję na ciemne, ciepłe brązy a odrost niestety srebrno-brązowy :(
OdpowiedzUsuńBTW też mam przedłużone rzęski, u Ciebie bardzo podoba mi się efekt :)
przedłużone rzęsy to mega wygoda:)
Usuńnie wiem o co chodzi z tymi odrostami, że wydają się szare podczas gdy "normalnie" takie nie są.
Ja bym trochę jeszcze poczekała, a później ścięła, tak dla zdrowia włosków :)
OdpowiedzUsuńtaki póki co mam plan :D
UsuńWg mnie ładnie wyglądasz i możesz poczekać aż włosy Ci od rosną ;)
OdpowiedzUsuńtak też najpewniej uczynię :))
UsuńAch te rzesiska <3
OdpowiedzUsuńMusze Ci powiedziec,ze w rudych wygladalas pieknie.W blondzie tez slicznie tak delikatniej ;]
kocham rudości! ale przy nich szarość odrostu jest porażająco paskudna niestety:(
UsuńMakijaż bardzo ładny ;) a co do włosów to niestety nie pomogę ;) choć moja pierwsza myśl była taka jak srebrnej lenti ;) ale takie długie ombre może ci się nudzić, ale jak nie masz z tym problemu to ja bym poczekała :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńno właśnie nie wiem czy czekać czy działać, miotam się jak miotacz i marudzę wszystkim wkoło, teraz także i Wam :D
Też tak czasem mam że jak chce cos zrobić a nie wiem co to pytam wszystkich aż mają mnie dosyć ;) a może idź zapytaj fryzjera może dobierze Ci jakąś farbę zbliżoną do koloru Twoich włosów?
Usuńno właśnie to jest tak, że każdy kolor, nawet taki, który wydaje się być na początku idealnie dopasowany, ostatecznie wydobywa z moich odrostów szarość, co mnie niemożebnie wnerwia :/ dlatego wolałabym natury nie ruszać, raczej zająć się samym blondem, ale nie wiem czy tak się da :))
UsuńMoże spróbuj (myślę, że tylko u fryzjera) pofarbować tę partię włosów pomiędzy naturalnym kolorem a blondem w taki sposób, aby przejście było łagodniejsze?
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy coś takiego w ogóle da się zrobić ;)
myślałam o czymś takim właśnie :) i nawet już mam w planie wybranie się w końcu na wywiad fryzjerski :)
Usuńw blond wyglądasz najlepiej :) ja się na włosach nie znam, na farbowaniu to już w ogóle... a farbowanie henną? wyrównasz kolor, a nie zniszczysz włosów.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
kiedyś próbowałam henny i nie wspominam dobrze tego doświadczenia, ale teraz inne czasy i pewnie henna lepsiejsza :)) dzięki!
Usuńw ciemnych taka rasowa jesteś :)
OdpowiedzUsuńteż mi się tak wydaje :) i oko mogę mniej malować, bo przy blondzie muszę je mocniej podkreślać, bo się rozmywam :D
UsuńMakijaż jest cudowny, a co do włosów... No cóż, podoba mi się takie naturalne ombre :-) Choć z drugiej strony ciemny kolor mógłby bardziej podkreślić Twoją urodę.
OdpowiedzUsuńteż mi się podoba ta natura :) pewnie pozostanę przy tym co mam i po prostu będę sukcesywnie ścinać blond. ale czy zaraz nie zmienię zdania to nie wiem :D
UsuńNic nie rób z włosami..... teraz wyglądasz świetnie:) Makijaż bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńdzięki Maniu :) chyba tylko podetnę i ponoszę jeszcze to naturalne ombre :))
UsuńJak już tyle się męczyłaś to poczekaj jeszcze trochę:) a później resztę jasnych końcówek po prostu zetnij- bo według mnie ten naturalny do Ciebie pasuje bardziej niż jasny blond.
OdpowiedzUsuńJeżeli Twój naturalny mysi słabo Ci się podoba to może dodaj trochę ciemniejszych lub w zbliżonym odcieniu pasemek/refleksów na całości?
tak chyba zrobię, zetnę tak 20cm z długości i niech sobie odrastają, przyzwyczaiłam się do tej natury już i nadzwyczaj dobrze się w niej czuję :) a póki nie mam tylu siwych włosów, by musieć je ciągle podkolorowywać, to jeszcze trochę z tego stanu rzeczy pokorzystam :))
Usuńja na Twoim miejscu bym nie wytrzymała i albo poszła bym do fryzjera i kolor wyrównała do naturalnego, albo bym zrobiła jakiś balejaż naturalno- blondowy :P ale ja jak mam mini odrościk wariuję :P
OdpowiedzUsuńja przy mini też wariuję :D teraz już coraz mniej mi przeszkadza :D
Usuńjak Tobie nie przeszkadza to zostaw:) ja naturalny kolor mam bardzo podobny do twojego. Stopniowo schodziłam do swoich naturalnych więc odrost mnie nie drażnił. W ogóle na początku mój naturalny strasznie mi się nie podobał, ale pózniej stwierdziłam, że jest całkiem ołkejj . Po czasie jednak mi się znudziło i znowu farbuje, ale czas bez farby bezcenny:D zero odrostów, włosy w lepszym stanie:) ach :)
OdpowiedzUsuńPięknie roztarte cienie, a rzęski obłędnie długie :)
OdpowiedzUsuńW ciemniejszych lepiej ;)