niedziela, 14 sierpnia 2011
Lechia-Cracovia 1:1 / mój dziewiczy mecz - makijaż :D
Jako, że dziś na nowym stadionie PGE Baltic Arena Gdańsk odbył się pierwszy mecz, grzechem byłoby to przegapić. I chociaż fanką piłki nie jestem absolutnie, to okazało się jednak, że gol strzelony na konto naszych przysparza sporych emocji, gdy widzi się go na żywo :)
Nie mogłam oczywiście pójść nieprzygotowana, a skoro nie miałam koszulki drużynowej, postanowiłam zaszaleć kosmetycznie :) Zebrałam milion zaciekawionych spojrzeń i jeden komplement wprost, od kompletnie obcej pani - pozdrawiam! ;)
Tak więc przedstawiam - oko w barwach Lechii Gdańsk. Oraz pazury :D
- cienie Inglot - matrix 832 i matte 373
- kredka do brwi - BeYu
- baza pod cienie - ArtDeco
- tusz - L'Oreal Lash Architect 4D
- podkład - Neutrogena Healthy Skin Compact Makeup spf 55
- puder - Kryolan anti-shine
- brązer - Essence - into the wild
- błyszczyk - Essence Ballerina Backstage - 02 on your gracile tiptoe
- pazury - Inglot 38 i Sensique inspired by earth nr 214
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zaszalałaś! :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci to wyszło, bardzo starannie i dokładnie :))
WOW robi wrażenie większe od farbek na policzkach :)
OdpowiedzUsuńsuper!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!:)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż szkoda, że nie wpadłam na podobny pomysł bo również koszulki, ani szalika nie miałam w barwach Lechii, za to strasznie podobała mi się PGE Arena, tym bardziej, że była piękna pogoda i wspaniała atmosfera na stadionie.
OdpowiedzUsuń