wiem, wieeem...
wieki mnie tu nie było i pewnie poobrażałyście się na mnie śmiertelnie, ale musicie mi wybaczyć!
ot, po prostu tak się czasem składa, że się życie jakoś tak zmienia z dnia na dzień. ba! z minuty na minutę :)))
ale postaram się bywać częściej, serio serio! :)
także już dzisiaj sekretny TAG, a na dniach Owca Do Włosów i Róża Do Paznokci
:)))
:)))
TAG przywędrował do mnie od Kasi, dziękuję!
sekret pierwszy:
pierwszy raz zakochana na zabój byłam w wieku 6 lat, a mój luby nucił mi "cherry cherry lady" Modern Talking - do dziś mam sentyment do tej piosenki :D
sekret drugi:
byłam na koncercie Backstreet Boys, gdy występowali w Sopocie w 1996r. - kochałam się w A.J. jakby ktoś pytał... :D
sekret trzeci:
jako kilkulatka byłam ostro podrapana i użarta przez kota przybłędę, którego z wielkim uczuciem przytulałam, mało brakowało, żebym poznała ból zastrzyków przeciw wściekliźnie. nie wpłynęło to na mnie znacząco i już za jakiś czas doświadczyłam psich zębów w wyciągniętej doń małej łapce - do dziś pcham bez lęku łapy do obcych psów, dzikich kotów, zapchlonych jeży, fikających koni i wściekłych wiewiórek :))
sekret czwarty:
panicznie boję się pająków i innych robali. latających, pełzających i innych - myślę, że gdyby zamknięto mnie w pokoju pełnym robactwa to bym natychmiast osiwiała i zwariowała. nie mam pojęcia kto wymyślił robale, ale musiał mieć nierówno pod sufitem! :)
sekret piaty:
wyłączyło mi się całkowicie chciejstwo kosmetyczne, wydaje mi się, że mam wszystko czego potrzebuje - RATUJCIE! :))))
Backstreet boys :D Do dziś mam sentyment do "układu" z refrenu show me the meaning of being lonely... Chyba tak się ta piosenka nazywała. Prekursorzy słit serduszek ułożonych z dłoni na fotkach :D
OdpowiedzUsuńTeż się boje pająków i to chorobliwie :(
OdpowiedzUsuńmogę się tylko domyślac jaki jest 6 sekret, czekam na wyjawienie tajemnicy ;)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedż na TAG:)fajnie, że znowu jesteś:)))
OdpowiedzUsuńteż bym tak chciała wyłączyć swoje chciejstwo nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę jego braku:))) co do pająkó i innych robali mam tak samo:D strasznie jestem ciekawa tego szóstego sekretu!:)
Z robalami mam to samo. Czasem wstyd, że 27-letnia baba piszczy na widok ćmy albo innego paskuda ale tak już mam :(
OdpowiedzUsuńja ostatnio też przechodzę obojętnie między półkami z kosmetykami :) musi mnie naprawdę coś zainteresować
OdpowiedzUsuńTo niemożliwe, żeby mieć wszystko, co by się chciało! Kłamiesz na 100% ;)))
OdpowiedzUsuńJa się kochałam w George'u Michaelu ale niestety w czasach mojej miłości nie zawitał do PL. Kiedy przyjechał był oficjalnie gejem i jakoś tak mi przeszło :)
OdpowiedzUsuńteż miałam moment w którym wyłączyło mi się chciejstwo kosmetyczne..., ale już wróciło :D
OdpowiedzUsuń