U Was też wakacje, lato, upały i urlopy nie sprzyjają zakupom i chciejstwom?
No dobra, lakierów nowych mi się chce za każdym razem gdy jestem gdzieś w drogerii, ale co po jakiś sięgnę, to wydaje mi się, że mam podobny i nie biorę. A potem się okazuje, że jednak nie mam i jest mi smutno.
Ale, szczęśliwie! pachnących lakierów jeszcze nie miałam, więc nie było innej opcji - musiały wrócić ze mną do domu. No i dzięki temu, w zeszłym tygodniu towarzyszyło mi mani a'la radioaktywna biedronka.
w rolach głównych:
* 168 Fruit Coctail
* 169 Candy
Lakiery My Secret są szybkoschnące - bez SV jest to u mnie max 10 min przy dwóch cienkich warstwach, trwałe - końcówki zaczęły mi się lekko ścierać po 3-4 dniach i bezproblemowe w nakładaniu - brak smug, bąbli i szeroki, wygodny pędzelek. Mają niewielką pojemność, która daje szanse na zużycie produktu do końca i dość porządny wybór kolorów. A obecne dziś na blogu maluchy dodatkowo nie śmierdolą jak zwykłe emalie. Nie każdemu jednak mogą te wonie przypaść do gustu - mnie FC zmęczył, bo czułam go jeszcze drugiego dnia, natomiast Candy solo mam na sobie w tej chwili i zdecydowanie bardziej odpowiada mi jego krótkie, w porównaniu z chabrowym bratem, pachnieniepodczaswysychania.
Lakiery do nabycia w Naturach za niecałe 8zł
w rolach głównych:
* 168 Fruit Coctail
* 169 Candy
Lakiery My Secret są szybkoschnące - bez SV jest to u mnie max 10 min przy dwóch cienkich warstwach, trwałe - końcówki zaczęły mi się lekko ścierać po 3-4 dniach i bezproblemowe w nakładaniu - brak smug, bąbli i szeroki, wygodny pędzelek. Mają niewielką pojemność, która daje szanse na zużycie produktu do końca i dość porządny wybór kolorów. A obecne dziś na blogu maluchy dodatkowo nie śmierdolą jak zwykłe emalie. Nie każdemu jednak mogą te wonie przypaść do gustu - mnie FC zmęczył, bo czułam go jeszcze drugiego dnia, natomiast Candy solo mam na sobie w tej chwili i zdecydowanie bardziej odpowiada mi jego krótkie, w porównaniu z chabrowym bratem, pachnieniepodczaswysychania.
Lakiery do nabycia w Naturach za niecałe 8zł
p.s.
Gdańszczanki!
wiecie, że otwarcie HEBE w Galerii Przymorze już za niecały tydzień, 16 lipca? :))))
Piękne są te kolory :) A kropeczkowe mani urocze - uwielbiam taki motyw na paznokciu. Szybkie a jakie efektowne :)
OdpowiedzUsuńteż tak miałam przez jakiś czas, że wydawało mi się że wszystke lakiery już mam xD bardzo mi się podoba ten mani :)
OdpowiedzUsuńno ja mam wszystkie, serio... jeden czerwony, jeden zielony, siedemnaście różowych...:D
UsuńBardzo fajnie wyglądają te kropki ^^
OdpowiedzUsuńSkromnie, a efektownie :)
OdpowiedzUsuńja już sobie kupiłam chaberka w poniedziałek, ale jeszcze go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńmalina fajna ktopeczki uroczo wyszły i do tego pachną fajnie
OdpowiedzUsuńja mam ten niebieski i kiwi :D i czad bo serio pachną :D
OdpowiedzUsuńna zielony tez się czaję, bo mnie kręcą te czarne kiwowe nasionka w nim:D
Usuńpieknosci:))
OdpowiedzUsuńTen różowy bardzo mi się podoba, a jeszcze ma pachnąć to już jestem w niebie! :) Świetny manicure. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy post!
OdpowiedzUsuńLakierów do paznokci nigdy za wiele :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Candy :-)
Prześliczne kolory! ♥
OdpowiedzUsuńMam z tej serii kolor 170 Raspberry, ślicznie wygląda na paznokciach i pachnie obłędnie.... :D
OdpowiedzUsuńme likey :D
OdpowiedzUsuńŚwietne odcienie, znakomicie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
Ale równe kropeczki :D
OdpowiedzUsuńnee, muszę nad nimi jeszcze popracować:D
Usuńmam FC i jest na prawdę fajny, tylko zapach mógłby być lepszy :)
OdpowiedzUsuńkropki jak z pod igły :) równiutki
OdpowiedzUsuńchaber piękny i soczysty ale róż też niczego sobie razem wygląda to super :)
śliczny ten niebieski :D
OdpowiedzUsuńPiękne kolory! Kropki uwielbiam, więc całość mi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńoba kolory są bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuń:-) ŚLiczne
OdpowiedzUsuń