niedziela, 1 grudnia 2013
mini mascara HELENA RUBINSTEIN Lash Queen Feline Blacks
Tusz wraz z dwufazówką do demakijażu dostałam jakiś czas temu do zakupów w Sepho. Chwilę poczekała na swoją kolej, aż w końcu wzięłam ją w obroty.
wg KWC:
Macara Lash Queen Feline Blacks nadaje spojrzeniu efekt glamour, oferując kobietom piękną ozdobę oczu w postaci gęstych rzęs. Nowa mascara Heleny Rubinstein gwarantuje hipnotyzujące kocie spojrzenie pełne magnetycznego uroku. Lash Queen podkreśla oczy znakomicie uwydatniając i rzeźbiąc rzęsy. Włoski rzęs dopasowując się do szczoteczki zostają otulone tuszem i precyzyjnie rozdzielone. Dostępny w 3 kolorach.
Cena: 130zł / 7g
Cena miniatury na allegro: ok 30zł / 2ml
Szczoteczka jest śmieszna, taka śmigłowata, płasko-szeroka. Bardzo dobrze rozczesuje rzęsy i jest wygodna. Maskara podkręca, lekko pogrubia i dość porządnie wydłuża rzęsy. Tą płaską częścią świetnie wyciąga się górne rzęsy, natomiast dłuższe włókna dokładnie pokrywają te dolne i krótsze, w wewnętrznym kąciku oka.
I wszystko by było super, gdyby nie trwałość tuszu. Kruszy się niemiłosiernie już po 2-3 godzinach noszenia, a po myciu głowy, w kontakcie z dosłownie kroplą wody, spływa obfitą czarną smugą. Tusz na chwilę i do zmycia, nie odważyłabym się nałożyć go na cały dzień czy, tym bardziej, całonocną imprezę.
Myślałam, że może z moją miniatura jest coś nie halo, że była wcześniej otwierana, używana - nie wiem. Ale była mokra, świeżutka, więc nie bardzo chciało mi się w to wierzyć. No i z tego co wyczytałam na KWC i blogach, pełnowymiarowy produkt jest dokładnie taki sam: nietrwały i generalnie do niczego.
No i w sumie dobrze - jedno ewentualne chciejstwo mniej:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
za taką cenę i się kruszy :( oj, nie ładnie
OdpowiedzUsuńano lipa, niestety.
UsuńUżywałam i zgadzam się z Tobą z tym kruszeniem.
OdpowiedzUsuńi nie jesteśmy jedyne, czyli coś jest na rzeczy.
Usuńefekt super ale ludu za taką cenę i taka fatalna jakość? tożto tusze za 20 - 30 zł i mój rimmel za 18 sa trwałe i nie robią takich kuku...oh Helena chyba sobie żart zrobiła.
OdpowiedzUsuńno zgadza się - efekt niby fajny, ale mój żółty ukochaniec od Lovely za dyszkę jest sto razy lepszy jakościowo.
UsuńKruszenie po 2-3 godzinach? Matko Boska!
OdpowiedzUsuńteż tak zareagowałam na widok mych okolic podocznych po niedługim czasie od pomalowania rzęs. a im bliżej wieczora, tym było gorzej, eh.
UsuńEfekt ładny, ale sama raczej bym się nie połasiła na taki tusz... I to nawet nie dlatego, że jest nietrwały i się kruszy, a przez cenę. Doszłam do wniosku, że szkoda by mi było wydać tyle kasy na produkt, który miałby mi służyć koło dwóch miesięcy. Zdecydowanie bardziej wolę kupić sobie coś z Maybelline, bo tu mam wszystko: mega efekt, trwałość i super cenę :-)
OdpowiedzUsuńno dokładnie, efekt może i niezły, ale stosunek ceny do jakości beznadziejny. żółty Lovely 13 razy tańszy, a miażdży większość średnio i wysokopółkowców :)
UsuńSkoro się kruszy to na pewno się nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńnie poleciłabym jej nikomu.
UsuńSzkoda bo efekt mi się podoba...
OdpowiedzUsuńano efekt fajny, choć krótkotrwały...
UsuńDzięki za tego posta. W porywie wszystkich ochów byłam skłonna go kupić a tu jednak taki zoonk ://
OdpowiedzUsuńOj nie ładnie....
miałam kilka lat temu jakąś tuszową Helenkę i była całkiem fajna z tego co pamiętam, na tamte moje wymagania przynajmniej, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć, która to była...
Usuńefekt bardzo ładny, ale kruszenie? nie bałdzo, nie bałdzo...
OdpowiedzUsuńoj helenka dała ciała ;/
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod ostatnim zdaniem :-)
OdpowiedzUsuńHave you noticed the news has changed its approach recently? What once seemed like a never discussed issue has become more prevelant. Overall though Im looking for a change.
OdpowiedzUsuńJeux de beauté
❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿
OdpowiedzUsuńZa takie pieniadze albo taniej mozesz kupic BENEFIT - They are real,
lub Lancome (moj ulubiony tusz).
Fajnie wytuszowales te rzesy ale szkoda, ze sie nie trzyma.
Swietna recenzja <3
Ale długie rzęsy :D
OdpowiedzUsuń