Ale nadszedł moment w którym musiałam chwilowo zrezygnować z przedłużania i długo się nie zastanawiając znowu postawiłam na Doll Eyes. Tym razem postanowiłam nie bawić się już z maluchami i sięgnęłam po dorosłą wersję tuszu :)
wg producenta / KWC :
Dzięki nowoczesnej technologii naukowcy Lanocme opracowali szczoteczkę,
która jest sprężysta i idealnie rozdziela rzęsy i wychwytuje nawet te
najmniejsze. Efekt pogrubienia utrzymuje się długo, ale jednocześnie
rzęsy nie są obciążone. Zmianie uległa także formuła tuszu - teraz jest
lekko płynna z delikatnym połyskiem. Efekt osiągnięto dzięki
zastosowaniu nylonowych substancji, które delikatnie otaczają każdą
rzęsę. Maskara ma również piękny zapach. Główna nuta to kwiat róży,
później ujawnia się też zapach zielonych owoców.
Cena: 135zł /6,5ml
W SWOIM POŚCIE sprzed kilku dni Marti
pisze o tym, że pełnowymiarówka Inimitable Intense ją rozczarowała. Chwilę się nad tym zawiesiłam, bo ja nie miałam wrażenia
różności między
full- a
mini- size ani w przypadku Chanela, ani tutaj - przy Doll Eyes.
Szczotka jest taka sama, konsystencja tuszu również. Jedyna różnica jest taka, że miniatura od razu była gotowa do użycia, a pełna wersja musiała chwilę poleżeć niedokręcona i pooddychać. Po leżakowaniu była gotowa do współpracy, z idealną, jak w miniaturze, konsystencją :)
zdjęcia porównawcze szczoteczki:
Jak widzicie włoski w używanej szczoteczce zbijają się, nie są tak rozczapirzone. Mnie lepiej się taką maluje. Po umyciu znów staje się choinkowa jak przy pierwszym odkręceniu tuszu.
I prezentacja naślepna :)
Używacie miniatur, czy wolicie konkretne, pełnowymiarowe produkty? :)