Czyli kolejne smakołyki z Rossmannowej listy nabytkowej. Wybrałam oczywiście dwa delikatesy, bo mocniejsze kolory się u mnie kompletnie nie sprawdzają, tzn. tak sobie kiedyś wmówiłam i się tego uparcie trzymam.
wg KWC:
Maybelline ColorWhisper to pigmenty koloru zatopione w transparentnej, żelowej bazie. Jedwabista formuła z lekkim olejkiem jojoba daje uczucie komfortu i nawilżenia ust. 12 odcieni.
Cena regularna: ok 28zł / 3,3g
Cena w obecnej promocji: niecałe 17zł
Wybrałam nudziakową Mocha Muse i chłodniejszy róż o nazwie Lust for Blush.
Sztyfty mają szminkowo-balsamową konsystencję. Kolory, które posiadam nie ślizgają się po ustach masełkowo, jak np Balmy od L'Oreala, nie są też tak wilgotne, ale bardzo łatwo i przyjemnie się je nakłada. No i nie wymagają użycia lusterka, więc miziać można się w każdej chwili. Pachną lekko owocowo (?).
W sztyfcie wyglądają na bardziej napigmentowane niż są w rzeczywistości, ale przecież już nazwa pomadek mówi nam, że możemy spodziewać się delikatnego efektu, więc zaskoczenia nie było. Trwałość nie powala, ale do pierwszego posiłku możemy cieszyć się kolorem. Szminka nie podkreśla suchych skórek i załamań, jest lekka, niewyczuwalna na ustach i nieklejąca. Nawilżenia nie zanotowałam, ale i wysuszenia po 3 dniach testów brak, więc możemy się dalej kolegować.
Na zdjęciu w lewym górnym rogu usta tylko z pomadką ochronną, pod nim ze sztyftami Maybelline nasmarowanymi dość obficie w celu ciut wyraźniejszego pokazania koloru:
Nosicie takie delikatesy, czy wolicie mocno podkreślone usta?
wole mocne bo sama mam dość ciemne usta:) ale prezentują się ładnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam delikatesy :) Nabyłam ostatnio nr 120.
OdpowiedzUsuńTo już wiem co za chwilę kupię w Rossmannie :-)
OdpowiedzUsuń__________________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Masz taki piękny kształt ust, że aż proszą się o mocniejsze podkreślenie :) Mam nadzieję że kiedyś się do tego przekonasz ;) Co do pomadek, to jakoś nie wyróżniają się niczym od innych, więc na szczęście ich zakup mnie nie kusi :P
OdpowiedzUsuńtaak, już kilka osób mi to mówiło:) i Wy kiedyś, gdy pokazałam się na blogu z czerwonymi ustami nakrzyczałyście na mnie, że mam nosić kolory, ale ja dzik jestem i nie umiem i już!:))
UsuńJa się skusiłam na odcień 150 fuksjowy :)
OdpowiedzUsuńja najpierw wymazałam całą rękę testerami i miałam tęczę przed oczyma i zgłupiałam od nadmiaru wrażeń:)) wybrałam zatem, jak zwykle, najbezpieczniejsze opcje:)
Usuńten rozyk całkiem przyjemny.
OdpowiedzUsuńKupiłam Lust For Blush ale jeszcze nie używałam :) ale na Tobie bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie :) hihi
OdpowiedzUsuńświetne kolory ;)
OdpowiedzUsuńOba piękne, ja lubię takie delikatesy :) Właśnie zastanawiałam się nad Whisperką, ale ostatecznie kupiłam kredkę z Bourjois :)
OdpowiedzUsuńteż macałam Burżujowe i, chyba, Astorowe kredki, ale po słabych doświadczeniach z Revlonowymi jakoś odpuściłam:)
UsuńKupiłam sobie jakiś czas temu odcień coral coś tam cos i kocham <3 muszę jescze jakieś kolory zakupic :D
OdpowiedzUsuńmnie w koralach nie do twarzy, ale fakt - jest z czego wybierać w tej tęczy whisperków:)
UsuńWłaśnie zapragnęłam je sobie kupić <3
OdpowiedzUsuńja mam Mad for Magenta z tej serii, zastanawiałam się nad Lust for Blush ale mam wrażenie, że jest dla mnie odrobinę za jasny ;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory nosiłam ewentualnie delikatesy, ale najczęściej można było mnie spotkać z "gołymi" ustami. A teraz dla odmiany mam fazę na mocne usta. Odkryłam, że nawet dobrze z takimi wyglądam. Właśnie dopiero co pokazywałam u siebie moją ulubioną szminkę z Manhattanu w odcieniu ciemnego, brudnego różu. Planuję nawet przekonać się stopniowo do czerwieni. :)
OdpowiedzUsuńTwoja pomadka piękna:) ja mało szminkowa jestem, a już maty to zupełnie nie dla mnie - ale przy Twojej urodzie wygląda bajerancko:)
Usuńposta o rozjaśnianiu dodałam do zakładek, bo coś mnie nosi znów na zmiany i czuję, że może okazać się przydatny:))
Byłam blisko zeby je już kupic ale opanowałąm sie :P:P:P , mam już tyle produktów do ust , że przyda mi się projekt denko
OdpowiedzUsuńja się na szczęście zapasów pozbyłam, nie mam więc skrupułów:))
UsuńMam dwie pomadki z tej serii i są świetne, te delikatniejsze, ale pewnie na żywo równie pięknie się prezentują;)
OdpowiedzUsuńna żywo też są takie delikatne, ale tonacja jest dobrze widoczna, ciesze się, że wzięłam ciepłą i chłodną:)
Usuńoba są przepiękne!
OdpowiedzUsuńLust for blush wygląda ładnie :) Ja mam Coral Ambition, muszę ją w końcu zeswatchować.
OdpowiedzUsuńMam Oh la lilac i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMam 220 Lust for blush i 620 Bare to be bold, a na wiosnę planuje ponowny zakup 120 Petal Pink. Uwielbiam je, ich proste opakowanie oraz to co robią z moimi ustami. Szczerze i gorąco polecam je wszystkim moim koleżankom bo są moim zdaniem genialne i łatwo dostępne.
OdpowiedzUsuńTak w ogóle przez Ciebie ;) skusiłam się na cielistą kredkę z Max Factor. Kiedyś ją w sumie oglądałam i na tym się skończyło.
bardzo się cieszę, że byłam mocą sprawczą nabycia kredki - jest super, może jutro pokażę jaki efekt daje na moim oku:)
UsuńMi się bardzo spodobała, wczoraj rano nałożona wytrzymała do wieczornego demakijażu :)
Usuń220 bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWg mnie nawet po przecenie jest to zbyt drogo za taki efekt na ustach..
OdpowiedzUsuńJa jak wlece na dniach do Rossa chce zapolować na 120 i 130.
OdpowiedzUsuńpowodzenia na polowaniu zatem:)
UsuńUwielbiam Lust For Blush, jest idealna :) Już mi się kończy :(
OdpowiedzUsuńno to teraz masz doskonały moment, żeby uzupełnić zapas, albo nabyć nowe kolory:))
UsuńJuż się bałam, że będę musiała kolejny raz biec do Rossmana ;) Na szczęście wolę ciemniejsze kolorki :)
OdpowiedzUsuńszczęśliwie nie kusi nas wszystko co pokazują w internetach, bo można by oszaleć i zakopać się w kosmetykach:))
UsuńMam mocno napigmentowane usta, dlatego stawiam na intensywne odcienie pomadek:) Na Twoich jasnych ustach delikatne róże i nudziaki wyglądają rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńno właśnie, a ja mam takie bladziochy, że szokiem jest dla mnie cokolwiek ciemniejszego na ustach:) Ty masz przepiękne i praktycznie nie potrzebujące podkreślania:)
UsuńOba kolory bardzo mi się podobają. Ale mogłabym kupić tylko jeden. Jestem bladziochem i mam niebieskie oczy iiiiii nie wiem co wybrać :D mam czas do czwartku :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te pomadki! Latem kupiłam aż 3 kolory :)
OdpowiedzUsuń