GUERLAIN Terracotta Light - 01 Blondes, czyli mozaikowy puder brązujący dla blondynek :)

To maleństwo upolowałam, jak niektóre z Was już wiedzą, w poświąteczny wtorek - pierwszy dzień szaleństw wyprzedażowo-zniżkowych w Sephorze :)

Wybrałam się tam z myślą o kulasach 02, ale pfff... kto by kupował to co sobie zaplanował?... Nuda! :D

Kulek mam w bród, a prasowanych cudeniek Guerlain'a jeszcze nie testowałam, więc na miejscu resztką rozsądku pochyliłam się wraz z Panią Sephorzanką nad inną niż kulkowa przegródką w szufladzie.

Puderniczka jest plastikowa, bardzo ładna i leciutka, w niej mamy 10g produktu.

Mozaika na pierwszy rzut oka wydaje się ciemna i pomarańczowa, jednak w zależności od światła kolor zmienia się i efekt jest dość delikatny. 

Jest to połączenie delikatnego chłodnego matowego różu, ciepłego matowego beżyku, dwóch odcieni matowego brązu i rozświetlającego ciepłego brązu ze złotymi drobinkami.

Puder może wydawać się twardy, jednak jest bardzo miałki, dlatego polecam nakładanie go mięciutkim pędzlem. Ja używam do niej kabuki z EDM, 

Za pierwszym razem złapałam za Hakuro H52 i... ilością, która nabrała się na pędzel zapyliłam cały pokój :)

cena regularna to 219zł, ze zniżką - 153zł :)))

światło dzienne