czwartek, 7 lutego 2013

Missha M Signature Wrinkle Filler BB Cream #21


Pierwszy raz poczułam się skuszona tym maleństwem, gdy zobaczyłam je u Naczelnej Sroki Blogosfery :)
Potem jakoś o niej zapomniałam. 


Pewnego dnia poczułam wiosnę i pomyślałam, że przydałyby się jakieś nowe filtry. A że przypadkiem kończy mi się ulubiony podkład, to zaczęłam szperać w internetach w celu zbadania rynku.

No i znów wpadła mi w oko.





Swego czasu bardzo lubiłam się z Misshą M PC, a dokładnie z jej jaśniejszym odcieniem #21 (#23 robił mi na twarzy cudny szaro-woskowy trupkowaty odcień). Tak więc i w tym przypadku zdecydowałam się na wersję dla wybitnie bladych twarzy.



 cytuję za KWC:
Signature Wrinkle Filler to dwufazowy krem BB posiadający działanie przeciwstarzeniowe i nawilżające, jednocześnie wypełniający zmarszczki i rozszerzone pory dla zapewnienia rozświetlonej, nieskazitelnej cery. Faza biała odpowiada za wypełnienia zmarszczek i wyrównanie powierzchni skóry, faza beżowa wyrównuje koloryt cery.
Krem zawiera w składzie między innymi: Syn-Ake (peptyd silnie rozkurczający, o natychmiastowym działaniu podobnym do botoxu), Decorinyl (peptyd pobudzający i kontrolujący wzrost włókien kolagenowych, zwiększa jędrność i elastyczność skóry), 1HYALUROSMOOTH LS 8998 (pochodna kwasu hialuronowego o działaniu nawilżającym i wygładzającym), Multivita Ceramide (kompleks retinolu, witaminy E, ceramidów, kwasu GLA o działaniu przeciwzmarszczkowym, antyoksydacyjnym i nawilżającym), Wyciągi z róży, eukaliptusa, mięty, drzewa herbacianego, SLLS (lipid skóropodobny złożony z ceramidów, kwasów tłuszczowych i cholesterolu o działaniu wzmacniającym, ochronnym i utrzymującym nawilżenie skóry).


 W dużym skrócie: używając tego bebika będziemy piękne, jędrne i młode.

I taka właśnie zamierzam być po wykończeniu tej uroczej buteleczki!




 Poniżej testy naręczne:
(podejrzewam, że ten jeden kleksik wystarczyłby na pokrycie całej twarzy, gdyż wsmarowywałam go w tę dłoń i wsmarowywałam i wsmaaarooowywaaałam... aż w końcu poddałam się i resztę pozostałą na palcach wytarłam w chusteczkę, gdyż albowiem ponieważ mam mikro-rączki o bardzo ograniczonej powierzchni wsmarowywalniczej...)

I porównanie z moim ulubionym, niestety kończącym swój żywot, MF (47 nude) :

 No i to na razie tyle. 
Testy nalicowe wkrótce. 
Pewnie jakoś w łikend. 
Albo jutro, bo pewnie nie wytrzymam...
:))

cena: od ok.80zł na eBay'u do ponad 100zł na allegro


Używacie kremów BB albo innych azjatyckich smarowideł?
Macie jakieś szczególnie ulubione?

31 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. a mi się, kurde, ostatnio mój MF zaczął odcinać od szyi i średnio mi z tym - teraz jest ten okres roku gdy jestem najbledsza i dopóki nie złapię pierwszego słońca na szyi, to zmuszona jestem używać naprawdę jasnych podkładów:)

      Usuń
  2. Ja sobie chwalę Holikę Holikę (Agua Petit & Luminous Silk) i Skifooda Honey'owego. Ostatnio zrobiłam come back to azjatyckich smarowideł i oooch~! I mam ochotę na więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! poryłam trochę w Twoim blogu i widzę tam wiele ciekawostek:)

      Usuń
  3. ale przecież Ty już jesteś piękna, jędrna & młoda.

    OdpowiedzUsuń
  4. tez go podpatrzylam u Naczlnej ;)
    I nie powiem nadal mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam na swoją buteleczkę - już jest w drodze z Azji - z przesyłką wyszła mnie ok. 80 zł. Dużo się spodziewam bo moim ukochanym bebikiem też była (jest w sumie nadal) Missha PC.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to wkrótce będziemy porównywać doświadczenia:)

      Usuń
  6. Misshkę PC 21 wielbię, nawet bardziej od zielonego Lioela. Tę ślicznotę rozkminiałam kiedyś, ale jakoś mnie onieśmiela. Ciekawa jestem koloru, bo ja bardzo lubię look a la Świtezianka (biała cera, zielony włos). Czekam na wyniki próby twarzowej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię bladość, ale tylko zimą/jesienią/wczesną wiosną - jak tylko nadchodzi lato dostaję wścieklizny słonecznej :))

      Usuń
  7. Widzę że jasny czyli coś dla mnie ;D a jest kryjący czy to typowy BB? I jaki to kolor MF? Czekam na szerszą recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolor MF już uzupełniłam, testy pewnie już dziś:)

      Usuń
  8. Ja teraz kupilam BB malo popularnej koreanskiej firmy i musze przyznac, ze sie milo zaskoczylam.
    Jeszcze troszke go "ponosze" i bede musiala cos o nim skrobnac na blogu ;)

    Co do tej Misshy, to jeszcze opakowanie jest fenomenalne ;) Moze tez sie skusze? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. opakowanie lekutko mnie rozczarowało, ale to drobiazg, liczę że nadrobi wnętrzem :))

      Usuń
  9. Przepiękne opakowanie! Ja może na wiosnę rozejrzę się za jakimś bb kremem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potestuj próbki, kto wie, może coś Ci przypasuje:)

      Usuń
  10. Pokazuj piękna to cudeńko szybko!:) ja jako bardzo bladolica ciekawa jestem czy ten kremik byłby dla mnie w ogóle dobry:)a propos cen na ebayu sa o niebo korzystniejsze niz te na allegro, musze się w koncu przełamać i tam coś kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już nałożony, zdjęcia zrobione, później do nich siądę i postaram się jeszcze dziś pokazać jak wygląda na buzi - jest naprawdę bardzo jasny:)

      a co do ebay'a, to kolejny raz upewniłam się, że wymiata - darmowa wysyłka w większości przypadków i paczka z Korei idąca 5 dni roboczych, rewelka!

      Usuń
    2. O tak słyszałam o teh szybkiej wysyłce, jak tylko wpadnie mi więcej grosza to poszaleje na ebaju :D juz wolę poczekać parę dni więcej niz slono przepłacać :)

      w takim razie czekam :)

      Usuń
  11. Uwielbiam azjatyckie kremy BB za te jasne kolory!
    Ja używam BRTC Blemish Recover Balm - też jest taki jaśniutki. Ma zabójcze krycie- czasem aż za mocne, więc żeby nie było efektu maski i żeby nie był zbyt jasny, mieszam go z odrobiną Under 20 w odcieniu 120 i jest genialnie :) Właśnie mam zamiar zamówić nowe opakowanie na ebay :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten jest naprawdę jasny! żałuję, że nie mam już Misshy PC, chętnie bym je teraz porównała.
      no i też rewelacyjnie kryje, myślałam, że ten krem/baza jakoś odejmie mu właściwości kryjących, ale nic takiego nie ma miejsca.
      popróbuję jeszcze jak się łączy z innymi podkładami, może będę miała szanse wykończyć te zbyt ciemne:)

      Usuń
  12. Jeśli sięgnę jeszcze po azjatycki bb krem to pewnie będzie to właśnie ten, ale na razie idzie do mnie bb diora :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kusi mnie on od dawna i jest na liście obok Ginvery jako ostatni krem do wypróbowania, więcej nie zniosę poddaję się. Z Misshą PC nie mam za dobrych wspomnień bo zrobiła mi na twarzy masakrę ale i tak mnie korci...
    Pewnie też wybrałabym 21 bo 23 robi ze mnie trupa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak miałam bardzo posuniętą chcice na azjatycki BB, to w któryś zakupach znalazłam próbaska tej Mishy i oczywiście była za jasna :/

    A co do pytanie na końcu posta - moimi ulubionymi BB były te z serii 'herbatkowej' SkinFood :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jakie śliczne opakowanie :) nigdy nie miałam azjatyckiego kremu bb. używam niby kremu bb z garnier choć wiem ,że to nie jest prawdziwy krem bb :) ale jest okej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo bym chciała go wypróbować, samo opakowanie jest przepiękne, tylko cena ciut za wysoka jak dla mnie ;(

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...